"Robię postępy"

122 4 0
                                    

Rose

-Japierdole - warknęłam,szukając w szafce książki od historii. Jeszcze tego brakowało żebym ją zgubiła. Przecież Pani Cliney mnie zabije.

-Czyżbyś czegoś szukała? - zapytał się Matt,szczerząc się i trzymając w ręku MOJĄ książkę.

-Skąd ją masz? - warknęłam, zarzucając ręce na bioderka.

-Pożyczyłem sobie, swoją zgubiłem. Przepraszam. -powiedział,próbując zrobić minę kota,ale chyba coś mu nie wyszło.

-Nic się nie stało. - westchnęłam - Dasz mi ją, czy będziesz tak stał?

-A tak, masz. - odezwał się po chwili, oddając mi podręcznik.

-Dziękuję.

-To ja już pójdę, idzie twój 'chłopak'. -mruknął, robiąc w powietrzu cudzysłów.

Nie zdążyłam odpowiedzieć, ponieważ od razu naprzeciwko mnie pojawił się Shey.

-Chyba go odstraszyłem. - zaśmiał się, patrząc w stronę odchodzącego od nas Matta.

-Ty potrafisz każdego odstraszyć. - mruknęłam, zamykając szafkę.

-Nie znam tego uczucia. Jestem za bardzo idealny. - parsknął.

-Tylko ty tak myślisz. - przymrużyłam oczy, patrząc na chłopaka.

Przybliżył się do mnie, opierając się dłonią o szafkę, przez co był niebezpiecznie blisko mnie.

-Każdy tak myśli. -powiedział robiąc pewny siebie uśmiech - Ty też. - szepnął.

Spojrzałam się lekko za chłopaka, widząc osoby patrzące na nas.

-Ludzie się gapią. - mruknęłam.

Shey szybko i zwinnie mnie pocałował, przez co lekko się skrzywiłam.

Znowu.

Tym razem nie oddałam pocałunku.

Nagle usłyszeliśmy dzwonek, co oznaczało,że przerwa się skończyła. Pierwszy raz tak bardzo się cieszę, że idę na lekcje.

Wszyscy rozeszli się, coś szepcząc. Mogli by chociaż udawać,że o nas nie gadają.

-Musiałeś? -warknęłam w stronę chłopaka, który stał, wyciągając swój telefon z kieszeni.

-Umowa to umowa, nie? -wyszczerzył się pewny siebie, po czym odszedł w stronę Luka.

***
-Serio jedynka? -jęknęłam,patrząc na sprawdzian z matematyki.

Usłyszałam parsknięcie ze strony Shey'a, z którym niestety musiałam siedzieć na tym głupim i niezrozumiałym dla mnie przedmiocie. Pan od matematyki nie zwracał na nas uwagi, ponieważ po rozdaniu testów, zaczął pisać coś na laptopie. Pewnie oceny.

Najgorsze jest to,że ten debil dostał piątkę, co mnie bardzo wkurzało.

-Wsumie spodziewałem się po tobie takiej oceny. - odezwał się pewny siebie.

Ja go zabije. Najchętniej odcięlabym mu głowę i pograła sobie nią w koszykówkę, bo ona do niczego innego się nie nadaję.

-Zamknij się. - warknęłam, zaciskając ręcę.

-Po co od razu takie nerwy? - powiedział rozbawiony.

-Nie będę rozmawiała z takim debilem jak ty. - mruknęłam, próbując sie uspokoić. -Nie zniżę się do twojego poziomu. - powiedziałam, specjalnie patrząc na chłopak z góry do dołu.

You'll Be Mine Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz