Rose
Obudziłam się, leniwe przeciągając się po całym łóżku. Zmarszczyłam brwi, kiedy poczułam,że Shey'a już tam nie było.
Co jeśli moja ciotka go zobaczyła?
Wstałam szybko, biorąc do ręki telefon.
Do Shey
Jak wyszles? Ciocia Cię widziała?Chodziłam po pokoju nerwowo łapiąc się za włosy. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości.
Shey
Gdyby mnie zobaczyła to rzucił by mi się na szyję,a nie wyzucala z twojego domu, księżniczko.Przewróciłam oczami, widząc jego pewność siebie.
Do Shey
Boże,naucz się ortografi,kochanie.Spojrzałam na wiadomość,którą wysłałam do chłopaka. Mam ochotę samą siebie walnąć.
Kochanie?
Serio.
Shey
Dla Ciebie zawsze, KOCHANIE ;*Wyłączyłam telefon,rzucając go na łóżko. Spojrzałam na zegar,wiszący na ścianie.
12:26?
Obudziłam się tak późno?
-Rose! - usłyszałam krzyk cioci z dołu - Przyjdź tu! Ktoś do Ciebie!
Ubrałam szybko bluzę z adidasa oraz rozczesalam włosy. Co jeśli to był Shey?
Nie, to pewnie nie on. Ma ważniejsze sprawy,jak zaciążanie jakiejś małolaty.
-Już idę!
Zeszłam na dół,spotykając się ze złośliwym spojrzeniem cioci. Pokiwała lekko głową na mój wygląd.
Wiem,wyglądam strasznie.
Spojrzałam na salon, w którym siedziała Mia.
Kiedy mnie zobaczyła,szybko podbiegła przytulając mnie.
-Tak się cieszę,ze cię widzę! - powiedziała, siadając na kanapie naprzeciwko mnie.
Uśmiechnęłam się,wpatrując się w jej oczy.
-Czemu się nie odzywałaś do mnie od kiedy były twoje urodziny? - zapytała.
-Przepraszam. Połowy i tak nie pamiętam co tam się działo. - zaśmiałam się - Więc ci nie opowiem.
-To,ze wyszłam na chwilę z Lukiem z twojej imprezy, nie znaczy,że nie wiem co tam się działo,kochana.
-Na chwilę z Lukiem? - zapytałam, wiedząc co robili.
-Rose,wiesz o co chodzi. - zaśmiała się. - A ty? Co robiłaś wczoraj?
-Uh
-Rose? Jest już prawie 13,powinnaś kontaktować co do Ciebie mówię.
-Shey zabrał mnie do wesołego miasteczka. - powiedziałam jednym tchem.
-C co? - powiedziała z zaskoczeniem. - J jak to?
-Raz rozwaliłam jego auto,ale nie było źle. Bo ten idiota kazał mi kierować, i się założyliśmy.
-Okkej? Co dalej?
-Jego warunek był taki,że zabierze mnie do wesołego miasteczka i mnie pocałuje. - odezwałam się,przypominając sobie tamtą chwilę.
-Pocałował? - zapytała.
CZYTASZ
You'll Be Mine
RomanceZawsze musisz coś poświęcić,aby osiągnąć swój cel. Nawet jeśli to ma być twój własny honor i duma. 16 letnia Rose będzie musiała zmierzyć się ze swoim odwiecznym wrogiem. Wszystko dla zakładu. Czy on coś zmieni? Shey to 17 letni chłopak, który chc...