Unknown

971 135 18
                                    

Tamtego dnia miałam nocną zmianę w barze. Obleśne typy jak zwykle klepały mnie w tyłek, gdy przynosiłam zamówienia do stolików, szef marudził, że pracuję zbyt wolno, a napiwków nie dostawałam. Jak już mówiłam, dzień jak każdy inny. Kiedy kończyłam pracę, do barku podeszła zakapturzona postać. Nie zdziwiło mnie to, ponieważ na zewnątrz wyjątkowo jak na tę porę roku padał deszcz. Nieznana mi osoba, usiadła na jednym z wysokich stołków i położyła przed sobą niewielkie kartonowe pudełeczko. Po budowie ciała mogłam stwierdzić, że był to mężczyzna, jednak jego twarzy nie byłam w stanie zobaczyć.

Uprzejmie poinformowałam go, że zamykamy, a on wstał i bez słowa odszedł, zostawiając paczuszkę na blacie. Bez zastanowienia chwyciłam ją i wybiegłam za nim na zewnątrz, jednak już go nie było. Zdziwiłam się, że zniknął w tak szybkim czasie, ale stwierdziłam, że pewnie odjechał samochodem. Postanowiłam zatrzymać pudełko i poczekać aż znów się pojawi. Trwałabym w tym przekonaniu, gdybym nie zauważyła swojego imienia na odwrocie paczuszki. Byłam bardzo zaskoczona. Nie sądziłam, że dostanę jakikolwiek prezent, a zwłaszcza od nieznanej mi osoby. Jednak nie zastanawiałam się nad tym długo. Ciekawość wzięła nade mną górę i otworzyłam pudełeczko, gdy zaszyłam się na zapleczu baru. W środku znajdował się zwyczajny na pierwszy rzut oka zegarek kieszonkowy oraz karteczka. Do dzisiaj pamiętam każde zapisane słowo na niej słowo. 'Korzystaj mądrze. Napraw swoje błędy. PS. Cofając się wstecz, uważaj, gdzie używasz zegara. Zmienia się data, ale nie miejsce'. Przez pierwszych kilka chwil sądziłam, że to jakiś słaby żart, ale nie pojawiła się żadna prowadząca program ukrytej kamery. To nie był kawał, a je przekonałam się o tym niedługo później.

MISTAKE | CAMREN |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz