Second chance

848 133 19
                                    

 Po naszym przyjemnym spacerze udałyśmy się do Camili. Jej mama akurat wychodziła do jakiejś koleżanki, a mała siostrzyczka dziewczyny spędzała weekend u babci. Mogłyśmy w spokoju spędzić wieczór na kanapie w jej salonie. Zrobiłyśmy sobie popcorn i włączyłyśmy ulubiony serial. Obie uwielbiałyśmy przyjaciół, od kiedy pamiętam. Idealny na poprawę humoru i ponadczasowy. 

- Rachel, czy Monica? - zapytałam w trakcie odcinka. 

- Easy. - zaśmiała się. - Rachel. 

- Czemu?

- Mam słabość do Jeniffer Aniston. - odparła, podwijając nogi pod brodę. - Ładna jest. 

- Ty też. - stwierdziłam pewnie.

Camila była śliczną dziewczyną i wyrosła na piękną kobietę. Cieszyłam cię, że mogłam znowu zobaczyć ją w tej niewinnej formie. Bardzo podobały mi się jej delikatne rysy. 

- Tak? - zabawnie poruszyła brwiami. - W takim razie możesz przynieść ładnej dziewczynie koc z pokoju, bo marznie. 

- Oczywiście. - parsknęłam, ale w końcu podniosłam się z kanapy i ruszyłam na górę. 

 Gdy już weszłam po schodach i skierowałam się do pokoju brunetki, mimowolnie się rozglądnęłam po pomieszczeniu. Na ścianie nadal wisiało mnóstwo zdjęć podobnie jak u mnie. Z tą różnicą, że na znacznej większości byłyśmy tylko we dwie. To sprawiło, że jeszcze bardziej zatęskniłam za przeszłością, za naszą przyjaźnią, za wszystkim, co z nią związane. 

 Chwyciłam z łóżka koc i już miałam wychodzić, ale jeden przedmiot na biurku przykuł moją uwagę. Podeszłam bliżej i rozpoznałam zegarek. Taki sam jaki dostałam do tajemniczego mężczyzny, taki sam, dzięki któremu mogłam wrócić. Nie wiedziałam, jak mam zareagować. Pierwszą myślą jaka przyszła mi do głowy, było, że go zgubiłam, a Camila znalazła. Jednak sięgnęłam dłonią do kieszeni i mój zegarek nadal w niej był. 

- Lo?! - krzyknęła Cabello. - Wszystko w porządku?!

 Nie odpowiedziałam, tylko złapałam przedmiot, szybkim krokiem wyszłam z pokoju, po czym zbiegłam po schodach. 

- Co to jest? - zapytałam wprost, stając naprzeciwko kanapy. 

- Skąd... - zacięła się, widząc przedmiot.  

- Skąd to masz? 

- Ja... - patrzyła na mnie przerażona. 

- Po prostu odpowiedz. - wręcz zabłagałam i wyciągnęłam z kieszeni swój zegarek. 

- Dostałam drugą szansę. - szepnęła tak cicho, że ledwo wyłapałam jej głos zagłuszany telewizorem. 

- Dlaczego wybrałaś akurat ten rok? - to chyba ciekawiło mnie bardziej, niż informacja od kogo go dostała. 

- Żeby powstrzymać cię przed błędem życia. - wyjaśniła, wbijając wzrok w podłogę. 

- Jakim błędem. - nie rozumiałam. 

- Przed Bradem, Lo. - odparła, unosząc lekko głowę.

W jej oczach dostrzegłam gromadzące się łzy. Zawsze nienawidziłam, gdy płakała. Wtedy serce mi pękało.

MISTAKE | CAMREN |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz