Connor

839 115 5
                                    

 Po krótkim spacerze z dziewczyną dotarło do mnie, że tęskniłam za nią bardziej, niż mi się wydawało. Gdy doszłyśmy pod budynek szkoły, odczuwałam pewne braki jeszcze bardziej. Brakowało mi tłumu przekrzykujących się nastolatków i pozornie poważnych problemów, jakimi się przejmowali. 

- Dinah nie dawała mi wczoraj spokoju. - odezwała się brunetka, gdy weszłyśmy do szkoły. Doskonale pamiętałam, co miała na myśli. - Connor jest taki uroczy. - zaczęła udawać przyjaciółkę, co naprawdę mnie rozbawiło. Connor Ball to jeden z kumpli Brada. To właśnie przez jego znajomość z Hansen, poznałam Simpsona. Obaj byli słodkimi blondaskami i działali na laski, jak Super Glue, co nie zawsze było dobre. Dla tych dziewczyn oczywiście. 

- Jesteś ciekawa tego koncertu? - zapytałam, chociaż znałam odpowiedź. 

- A ty jesteś ciekawa budowy ślimaka? - zakpiła. - Jasne, że nie. To tylko kilku frajerów z garażowej kapeli. Amatorszczyzna. Jestem pewna, że kabina prysznicowa w zupełności by im wystarczyła. 

- Angielski. - pociągnęłam ją za rękę, gdy jak zwykle w każdą środę pomyliła kierunki i przedmioty. Ja i Camila byłyśmy jednym z niewielu przypadków przyjaciółek, które prawie każdą lekcję miały razem. Wybrałyśmy większość tych samych przedmiotów, dlatego nie mijałyśmy się tylko na przerwach w pędzie od sali do sali, a spędzałyśmy sporo czasu, siedząc ławka w ławkę na większości zajęć. 

- Fakt. - mruknęła i ruszyła za mną w odpowiednim kierunku. 

 Wiedziałam, że za kilka godzin po raz drugi poznam Brada. Chociaż przez tych kilka lat, poznałam wiele jego twarzy. Od słodkiego i uroczego romantyka, po chamskiego agresora. Chciałam to zmienić. 

MISTAKE | CAMREN |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz