Unconcern

891 122 0
                                    

- Gdzieś ty była? - usłyszałam głos mamy, dochodzący z kuchni. Podskoczyłam w miejscu zaskoczona.

- Wyszłam pobiegać. - wymyśliłam na poczekaniu. - Nie mogłam spać. - dodałam, aby brzmiało wiarygodniej.

- W piżamie? - ujrzałam jej sylwetkę. Wyglądała młodziej, niż ją zapamiętałam. Od kiedy wyprowadziłam się z domu, nie utrzymywałyśmy kontaktu.

- Tak wyszło. - uśmiechnęłam się i ją objęłam. Bardzo za nią tęskniłam. - Przepraszam. - szepnęłam.

- Nic się nie stało, ale następnym razem weź, chociaż ze sobą telefon. - odwzajemniła gest.

- Dobrze, mamo. - odparłam. - Pójdę już na górę. Potrzebuję prysznica.

- Pamiętasz, że dzisiaj twoja siostra ma występ? - zapytała, gdy zaczęłam wchodzić po schodach.

- Oczywiście. - skłamałam. Kilka lat temu również o tym zapomniałam. Wykręciłam się wtedy, więc zrobię to i teraz. - Ale nie wiem, czy dam radę przyjść. Mam projekt z historii.

- No dobrze. - westchnęła. - Może następnym razem.

- Jasne. - rzuciłam i wbiegłam na górę.

Mój pokój wyglądał dokładnie tak, jak powinien w tamtym czasie. Ściany były czarne, łóżko niepościelone i panował ogólny bałagan. Nigdy nie byłam fanką sprzątania. Zwłaszcza w szkole średniej.

Po szybkim prysznicu ubrałam na siebie zdarte jasne jeansy i szary sweter, który uwielbiałam i położyłam się na łóżku. Wcześniej nałożyłam na twarz sporą ilość podkładu i innych tego typu gówien, aby zakryć wory pod oczami, spowodowane brakiem snu. To było bardzo przyjemne uczucie, ponownie móc przez chwilę napawać się beztroskim życiem nastolatki. Punktualnie o siódmej zadzwonił mój budzik. Kiedyś nienawidziłam tego irytującego dźwięku, jednak po kilku latach miło było znowu go usłyszeć. Wyłączyłam go i podniosłam się z materaca. Przypomniałam sobie, że wtedy nie miałam jeszcze skończonych osiemnastu lat, co wiązało się z brakiem samochodu. Mama zawoziła mnie do szkoły. Postanowiłam nie sprawiać jej kłopotu i zrobić sobie spacer. Sięgnęłam po torbę leżącą na biurku i wyszłam z pokoju. Na dole trafiłam na siostrę i brata. Oboje zajadali się naleśnikami. Uśmiechnęłam się pod nosem na ich widok i opuściłam dom.

MISTAKE | CAMREN |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz