Rozdział 16

633 40 4
                                    

Yoongi

Wszystko powoli wracało do normy. Tak jakby. Jutro przeprowadzam się do nowego mieszkania, którego umowę najmu dzisiaj podpisałem. Byłem również w tej kawiarni, o której wspomniał właściciel. Od poniedziałku zaczynam, a w niedzielę idę na szybkie przeszkolenie. Wzięli mnie na miesięczny okres próbny. Jak się sprawdzę to zatrudnią mnie na dłużej. Miałem jednak nadzieję, że do tego czasu znajdę coś lepszego.

Jungkook o żadnej z tych rzeczy nie wiedział. Nie widziałem się z nim od niedzieli. Rozmawiałem z nim jedynie przez SPTalk, telefon oraz Skype. Na razie nie chciałem się z nim widzieć. Złość na niego już mi praktycznie przeszła. Oswoiłem się z myślą, że wstydzi się naszego związku. Mimo wszystko jednak zaczynałem za nim naprawdę tęsknić. Może w przyszłym tygodniu zaproszę go do mojego nowego mieszkania? Chociaż wolałbym się spotkać u niego i upewnić, że między nami wszystko okej.

W starym domu jestem dziś po raz ostatni. Klucze oddam jutro Tae, kiedy przyjdzie pomóc mi z przeprowadzką. Nie chciałem się widzieć z ojcem. Kłótnia między nami była nieunikniona, a Taehyunga nie powinien się czepić. Jeszcze nie wiedział o mojej decyzji, jednak wiedziałem, że przekazanie mu kluczy przez mojego przyjaciela będzie dość jasną odpowiedzią. Nie mogłem się zgodzić na postawione przez niego warunki. Nie chce już wspierać mnie finansowo czy jakkolwiek. Nie ma sprawy. Poradzę sobie sam!


Taehyung

Nie wiedziałem czy mam się śmiać, czy płakać z obecnej sytuacji. Nie rozumiałem decyzji podjętej przez przyjaciela, jak i tego, dlaczego daje się tak krzywdzić temu dzieciakowi. Przecież wyjaśnienia młodego były gówno warte. Wstydził się go i tyle! Stawiał zadowolenie rodziców nad szczęście swojego chłopaka. Yoon zasługiwał na kogoś o wiele lepszego. On jednak tego nie rozumiał i godził się na to wszystko.

Wcześniej nie lubiłem tego chłopaka, lecz dla Yoongiego, starałem się zachowywać wobec niego miło i przyjacielsko. Teraz koniec z tym wszystkim. Nienawidziłem tego małego skurwysyna. Suga już kilka razy płakał przez niego. Wmawiał mi, że wszystko jest dobrze, jednak ja wiedziałem jak bardzo raniła go ta cała sytuacja. Nie wybaczę tego temu gnojkowi. Oberwie za to, że skrzywił mojego Yoongiego. Nie odpuszczę mu, zapłaci za to.

Siedziałem na kanapie w starym mieszkaniu przyjaciela. Jutro po południu ma się zjawić pan Min po klucze. Miałem nadzieję, że przekażę mu je i będę mógł sobie pójść. Nie chcę być przy tym jak zauważa brak niektórych rzeczy. Jaszcze posądzi mnie o kradzież. Chociaż powinien się domyślić, że to sprawka jego kochanego synka.

Ale to dopiero jutro popołudniu. Na dzisiaj miałem całkiem inne plany. Widziałem, że Yoon do wieczora będzie w pracy. Z tego powodu nie musiałem się martwić, że zauważy moje wkradnięcie się na jego konto na SPTalk. Wszędzie używał tego samego hasła, więc dostanie się na jego profil wcale nie było trudne.

Zalogowałem się na konto przyjaciela. Z przebiegłym uśmiechem zauważyłem, że ta mała larwa jest dostępna. Prześledziłem krótko ich historię wiadomości by dowiedzieć się jak Yoongi z nim pisze. Rzygać mi się chciało na samą myśl, że mam do niego pisać w ten sposób. Całe szczęście ostatnio ich stosunki uległy ochłodzeniu, więc nie będę musiał tak słodzić.

Zaśmiałem się, kiedy młody sam do mnie napisał.

CookieJK: Nadal się na mnie gniewasz?

BigYG: Przecież mówiłem ci, że nie jestem na ciebie zły

CookieJK: Mhm... Naprawdę cię przepraszam!

Zapach pomarańczy » YoonKook «Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz