- Hej, Hazz, za ile będziesz? - zaśmiał się szatyn, mówiąc przez telefon do swojego narzeczonego.
– Wyjeżdżam już z domu, więc za jakieś pół godziny, a ty?
- Czekam w kościele, zaraz będę stawał przy ołtarzu... Boże, jakiego mam stresa.
– Myślisz, że ja nie? – zaśmiał się – Już wsiadam do auta.
- Tylko włącz głośnomówiący. Jeszcze brakuje, żebyś miał jakiś wypadek.
– Nawet mi nie mów takich rzeczy! Już włączam silnik, mów mi cały czas.
- Kocham cię mocno, mocno - zachichotał Louis. - Czekaliśmy na ten dzień cztery miesiące, a teraz czas leci tak starsznie wolnooo - mruknął.
– Wiem, kochanie, nie mogę się doczekać nocy poślubnej – zachichotał.
~
– Jeszcze dosłownie pięć minut – oznajmił.
- Jezu, ja już chcę do ciebie - mruknął Louis, cmokając do bruneta.
– Pomyśl sobie, za niedługo będziemy na miesiącu miodowym, mam ustalone miejsce, ale możemy je zmienić. Zrobię dla Ciebie wszystko, ko...
Ostatnie co widział to samochód jadący z naprzeciwka, który w zawrotnym tempie sunął w kierunku Harry'ego.
Potem nastała ciemność i nic już nie czuł; bólu czy nawet miłości do Louisa Tomlinsona.
CZYTASZ
I miss you Harry ✓
Fanfiction#91 w ff! || Harry i Louis w dzieciństwie byli nie rozłączni. Prawdopodobnie trwało by to do nieznanej...dzisiejszego dnia, ale Styles musiał wyjechać z Doncaster. Od tego czasu minęło 5 lat. Żadne z nich zabardzo nie pamięta tego drugiego. Pewnie b...