29. 09 - piątek

1.5K 251 70
                                    

29. 09 - piątek

Chciałbym wam jakoś zaimponować. Napisać coś takiego, co rozpuści wasz umysł w płynny cukier. 

Mogę napisać chyba jedynie, że Chris nadal na  mnie zerka, a Jon dokucza. No wiecie, jaki on jest, aż się w dupie przewraca na widok jego radosnego uśmiechu. Wygląda jak rusałka w pląsach, kiedy w poszukiwaniu swojej czarno-białej piłeczki biega po sali gimnastycznej. Coś tam krzyczy. Coś się śmieje. Czasem przeklnie, kiedy przeciwna drużyna wbije bramkę. 

Wydaje się w takich momentach taki niewinny, cieszy się jak dziecko z uderzenia stopą w piłkę. Może tacy psychopaci jak on czerpią przyjemność z kopania nie tylko po ludziach, ale i rzeczach?

***************************

Uwaga kochani!

Ostatnio nie wyszło, dzisiaj będzie prościej. 

30 komentarzy = kolejny rozdział. Napiszcie jedną rzecz jaka wam się podoba w opowiadaniu i jedną jaką byście zmienili. Liczę na szczerość, 

Buziaki, pa!

PrzypadkiemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz