16.10. - poniedziałek
Spędziliśmy dwie godziny w bibliotece, tym razem naprawdę musiałem się uczyć, więc czas minął szybko. Już zapomniałem jaki Chris był ładny. Zdjęcia jednak były tylko cichym odbiciem rzeczywistości. Nawet jeśli w niedzielę wysłał ich już dwadzieścia. Na moje policzki wypłynął rumieniec. Jedno było w łazience. Bez obaw, nie pokażę ich wam. Zamiar był taki: Jedno ze śniadaniem. Drugie przy serialu. Trzecie przy myciu zębów. Od czwartego do ósmego przy nauce. Na spacerze.. i tak dalej. Dwa ostatnie były w łazience i łóżku. Może i Chris ma dziecięcą buzię, ale ładne chłopięce ramiona. Wcale nie ma grzejnika na brzuchu, on jest po prostu proporcjonalny.
Siedziałem więc naprzeciwko i rumieniłem się za każdym razem, kiedy patrząc w jego stronę wspominały mi się te zdjęcia.
Oj.. Chris...
********************
JESTEŚCIE PO PROSTU NAJLEPSI !!!!!
CZYTASZ
Przypadkiem
Short StoryCzasami świat wali się na głowę, bo jesteś gorszy od innych. Czasami wali się na głowę, bo poznajesz kogoś niezwykłego. 🍬🍬🍬 Twórcą okładki jest moja najlepsza przyjaciółka I3IueNoise, dziękuję!!! 🍬🍬🍬