ꟷ Jak myślisz, kiedy będziesz starszy, znajdziesz takie historie, które będziesz mógł opowiedzieć swoim dzieciom?
Nastolatek, który wsuwał spodnie na lekko osunięte bokserki, zatrzymał się na moment i spojrzał na bruneta, uśmiechając się półgębkiem.
ꟷ Nawet jeśli - zasunął rozporek i dopiął guzik, przysiadając na brzegu łóżka obok chłopaka . - Przy moim obecnym trybie życia, nie znajdę sobie partnerki, która się nada. Poza tym nie potrzebuję tego - spojrzał na twarz przyjaciela, wsuwając dłoń pod jasną pościel i gładząc placami skórę nagiego bruneta. - A ty najlepiej wiesz czego potrzebuję - uniósł lekko biodra nachylając się w kierunku ucha chłopaka.
Ten zerwał się, odtrącając dłoń czarnowłosego i zeskakując z posłania dopadł drzwi toalety, wołając jeszcze zza nich przytłumionym głosem.
ꟷ Skończ pieprzyć głupoty i posprzątaj swoje kondomy.
Tobiasz chwycił w dłoń jedną z zawiązanych gumek i trzymając ją z dala od siebie podniósł wieko kosza. Niemal każda z nich miała guzek nie pozwalający spermie uciec co nie zdawało jednak egzaminu praktycznego. Kosz zabrzęczał po raz kolejny, a wraz ze zniknięciem w nim ostatniej gumki brunet wrócił do pokoju, opadając na łóżko. Tobiasz nachylił się nad jego twarzą, odgarniając włosy z czoła. Byli tak zaabsorbowani sobą, że trzask drzwi frontowych wydawał się być majaczeniem. Majaczeniem, które dla obojga z nich było tak zwyczajne, że aż przerażające i żaden z nich nie chciał się do niego przyznać.
Majaczeniem nie były jednak skrzypiące drzwi, które usłyszeli, kiedy język Tobiasza znalazł ukojenie wewnątrz ust bruneta. Matka zastała swojego nagiego syna i jego przyjaciela, z którym sama go poznała, w jednym łóżku, w niemalże oczywistej sytuacji, wiedząc, że jeszcze kilka chwil temu uprawiali seks. Ale Antoni nie potrafił przypomnieć sobie słów, które wykrzyczała w napadzie wściekłości. Pamiętał tylko łzy, które napłynęły do jej oczu zaraz po tym. Nie potrafił też powiedzieć jakie uczucia targały wtedy nim, dlatego najbardziej trafne wydawało mu się stwierdzenie, że nie czuł wtedy nic. Ot takie, zamiatanie problemu pod dywan, bo kto chciałby stanąć twarzą w twarz z tak wielkim wyzwaniem jakim było określenie swoich własnych uczuć.
Nie pamiętał również przyczyny rozstania z Tobiaszem i zawsze twierdził, że musiało być to coś błahego i równie bezsensownego, a że był człowiekiem niesamowicie roztrzepanym - nie pamiętał. Nie pamiętał wiele rzeczy i w końcu doszedł do wniosku, że pamięta tylko to, co chce pamiętać. Nawet jeśli było to mniej ważne niż to warte zapamiętania. Nie był też pewien, czy pamięta swoje imię i nazwisko ale nie przeszkadzało mu to.
Masywna dłoń, która spoczęła na jego ramieniu wyrwała go z zamyślenia. Spoglądając na kierowcę autobusu skinął lekko głową i wyskoczył z pojazdu. Nie pierwszy raz spotykał się z taką sytuacją ale nie był na tyle ambitny, by cokolwiek zmienić. Śnił na jawie, a była to jedyna prócz alkoholu rzecz, która sprawiała mu jeszcze jakąkolwiek radość.
Wskoczył na jedną z ławek na stacji, by dosięgnąć wzrokiem rozkładu jazdy, a starsza pani spojrzała na niego spod byka. Zaśmiał się pod nosem. Nienawidził starszego pokolenia pewnie tak bardzo jak ono nienawidziło młodego. Wyłapał wzrokiem autobusy jadące w jego stronę, zeskoczył na beton tuż przed twarzą staruszki i wyminął ją taktownie, słysząc ciche obelgi z jej ust. Poprawił szelkę plecaka, ruszając w kierunku szkoły, do której się przeniósł.
To mógł być jeden z tych milszych dni.
CZYTASZ
If I get a little prettier
Teen FictionDrogi Tobiasza i Antoniego rozchodzą się po tym jak matka jednego z nich nakrywa ich w intymnej sytuacji. Chłopcy mieli nie spotkać się już nigdy, a ich rodzice mieli tego dopilnować. Życie przybiera jednak inny bieg i któregoś dnia wpadają na siebi...