22

457 26 34
                                    

Na początku zrobiłam, że mieliście domek z numerem 18. Ale że mam inny plan teraz jesteś w domku nr. 19.

Pov. Ty

Obudziłaś się około 9 rano. Wszyscy jeszcze spali, a śniadanie było na 10. Najpierw zrzuciłaś z łóżka, Matt'a. Potem zabrałaś się za Edd'a. Po chwili wszyscy byli już na nogach. Tylko rudzielec ciągle marudził, że się nie wyspał. Matt jako pierwszy zajął łazienkę. Siedział w niej już 20 minut.

-Matt! Pośpiesz się bo nie zdążymy na śniadanie!

-Jeszcze chwila!- Krzyknął z łazienki. Minęło kolejne 10 minut, zanim wyszedł. Jako następny poszedł Tom potem Tord, ty i na końcu Edd. Była 9:58. Jako, że mieliście blisko to niezbyt się śpieszyliście. Zajęliście wolny stolik. Po chwili kelnerki przyniosły posiłki. Był to zwykly chleb, masło i dodatki takie jak pomidory czy ogórki i przyprawy. Nagle do stołówki ubiegły Ann i Shana, a z nimi jakaś jeszcze dziewczyna o białych włosach. Pomachałaś do nich, żeby się do was dosiadły. Zauważyły was i usiadły obok. Po skończonym posiłku razem ze swoją grupą podeszłyście do nich.

-Siema (t/i) i Edd, Matt, Tom i Tord!- Powitała was radośnie Shana.

-Hejka.- Powiedzieliście jednocześnie całą grupą.

-To jest Kira. Nasza córka.- Odezwała się Ann.

-Elu wszystkim. - Białowłosa przywitała się po czym udała się do domku. Wy też szliście w stronę swojego domku.

-A jaki macie numer?- Tom zapytał się pary dziewczyn.

-My mamy 18, a mój były chłopak ma 17. A wy?

-My mamy 19. Czyli jesteśmy wszyscy koło siebie! A tak wogule. Czemu tu jesteście.- Edd był chyba szczęśliwy, że ma blisko do swoich przyjaciółek.

-My? Ach tak. Kira spaliła dom i nie mamy gdzie mieszkać więc wynajęłyśmy tu domek na jakiś czas. A wy?- Odpowiedziała wam optymistka.

-My robimy sobie wakacje po wakacjach!- Powiedział równie otpymistycznie jak Shana Matt.

-Dobra my idziemy bo zaraz Kira podpali kolejny dom kiblem.- Ann i Shana się pożegnały z wami i poszły do domu. Wy poszliście też tyle, że do swojego. Każdy zajmował się sobą do około 13. Nagle Tord zaczął szeptać coś na ucho do Edd'a potem Matt'a i do Tom'a. W końcu podszedł do Ciebie.

-(t/i) Idziemy nad jezioro. Bez wyjątku!- Rogaty zaczął się lekko śmiać pod nosem. Nie zwrociłaś na to zbytniej uwagi, więc poszłaś się przebrać w strój dwuczęsciowy do opalania. Na to założyłaś krótką bluzkę na ramiączkach i krótkie dżinsowe spodenki. Gdy się ogarnęłaś poszłaś po chłopaków. Siedzieli na niczyim łóżku. Powiedziałaś, że jesteś gotowa. Każdy wziął ręcznik po czym wyszliście z domku i go zakluczyliście.

-A może weźmiemy Shan'ę, Ann i Kire?- Zaproponowałaś reszcie grupy.

-Tak! Będzie większa zabawa!- Krzyknął zadowolony Tord po czym znowu zaczął się cicho śmiać. Zapukałaś do domku z numerem 19. Otworzyła Ci Shana.

-Hejka co chcecie?- Zapytała jak zwykle zadowolona.

-Chcecie iść z nami nad jezioro?

-Tak!- blondynka odwróciła głowę- Ann! Kira! Idziemy nad jezioro z (t/i), Tord'em, Tom'em, Edd'em i Matt'em!- spojrzała znowu na was.- Zaraz będziemy gotowe. Dajcie nam parę minut.

« Time Skip »

Wszyscy byliście już nad jeziorem. Światło delikatnie przebijało się przez korony drzew. Było tylko jedno miejsce gdzie było na tyle słońca, żeby się opalać. Położyłaś w tym miejscu koc, po czym zdjęłaś ubrania. Zostawiłaś tylko strój do opalania. Do Ciebie dosiadła się Shana. Ann, Kira i chłopacy bawili się w wodzie.

Przygoda z Eddsworld [ Zakończone ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz