(t/i)- Twoje Imię
(z/i)- zdrobnienie imieniaWszyscy staliście na gruzach domu. Nagle Edd powiedział:
-Wiem że teraz będzie ciężko bez domu.
-Wiemy to... No i?- Powiedział czarnooki.
-No i trzeba coś poszukać w tych gruzach!
-Ja nie tkne tego brudu!- Oburzył się Matt.
-Emm nie chcę Ci nic mówić ale już jesteś cały brudny...-Powiedziałaś do rudego.
-No dobra...
Szukaliście co tylko się da. Znaleźliście trochę jedzenia, ręczniki, 2 koce i namiot.
-Matt! Po co Ci do diaska to potłuczone lustro!
-Potłuczone czy nie to w końcu lustro! Więc mogę zobaczyć siebie!
-Ehh przestańcie! Robi się ciemno. Rozbijmy namiot i połóżmy ręczniki pod spód i przykryjmy się kocami.- Powiedział Chłopak w niebieskiej bluzie.
-Oke.-Było Ci obojętnie gdzie bedziesz spać.
-Tylko jest jeden problem.- Odezwał się Edd.
-Jaki?- Odezwali się Tom, Matt i ty.
-Są dwa koce a nas jest czterech. Więc trzeba będzie spać po dwie osoby. (t/i) wiem że nie lubisz spać z kimś ale niestety tak trzeba.
-Rozumiem. W końcu Tord zniszczył dom więc chyba wszytko zrozumiem...
-Dobra. To jak śpimy?
-Ja śpię z Edd'em!- Krzyknął natychmiast Matt.
-(t/i) ty bedziesz z Tom'em. Pasuje?
-Tak!
Wszyscy się na ciebie spojrzeli.
-Znaczy... ehh niech będzie.
Zignorowali twoje dziwne zachowanie i zaczęli rozbijać namiot. Bez ciebie.
-Emm a co ja mam zrobić?
-Idź poszukaj luster.- zaproponował Matt.
-Ogarnij się Matt! Przecież nie mamy domu, połowa miasta jest zniszczona i nie wiemy czy wogule ktoś jeszcze żyje!- Krzyknęłaś na rudego i walnęłaś go w twarz.
Miałaś łzy w oczach. Nie z obecnej sytuacji tylko dlatego że nie wiedziałaś co z Tord'em. Mimo że zniszczył dom i miasto to coś do niego czułaś przez co nie dałaś rady się na niego zbytnio gniewać. Edd i Tom się na ciebie spojrzeli.
-(t/i) czemu to zrobiłaś?! Przecież wiesz że on taki jest!- Edd krzyknął na ciebie.
Nic nie odpowiedziałaś tylko pobiegłaś do lasu koło waszego 'dawnego' domu. Nagle zapadła noc. Siedziałaś na stromym wzgórzu. Miało ono około 50 metrów w dół. Chciałaś się podeprzeć i spaść. Żeby nie mieć już żadnych problemów. Zrobiłaś to ale ktoś Cię złapał. To był Tom.
-(z/i) czemu to chciałaś zrobić?- Wciągnął Cię do końca.
-No bo Matt ciągle myśli o sobie, Edd czasami zachowuje się jak ojciec a ty...- Nie wiedziałaś co powiedzieć.
-Wiem o co Ci chodzi.
Czarnooki przybliżył się do ciebie. Wasze usta były coraz bliżej aż się dotknęły. Staliście właśnie w 'środku księżyca' co wyglądało bjutiful. Chciałaś aby ta chwila trwała wiecznie. Ale OCZYWIŚCIE COŚ musiało wam przeszkodzić. To był Edd. Zobaczył co wyprawiacie i wrócił do namiotu żeby wam nie przeszkadzać. Gdy skończyliście poszliście do namiotu. Edd i Matt już spali więc postanowiliście być cicho. Gdy się położyliście wtuliłaś się w Toma.
-Słodko pachniesz.- Szepnęłaś do bruneta.
Jednak okazało się że śpi. Zanim zasnął zdążył jednak owinąć się wokół ciebie. Po chwili zasnęłaś.
---------------------------
Nie bijcie za scenę z pocałunkiem! Pierwszy raz takie coś piszę. No wiecie ze (t/i) i coś tam dalej. No ale poznałam eddsworld! [Głos świerszcza w trawie]
Dobra to do...Nexta!
CZYTASZ
Przygoda z Eddsworld [ Zakończone ]
FanficTy i czterech gości! A poniżej jakby prolog. -------------------------------------------------- -Tord nie!- Krzyczałaś ale bez skutku. - Żegnajcie starzy przyjaciele! Świat sam sobą nie zawładnie!- Powiedział Tord. Wasz dom, a raczej jego gruzy był...