|| Meme u góry by Annolisa. KOCHAM TO ||
Pov. Ty
«kilka dni później»
Wszyscy spakowaliście swoje rzeczy. Byliście tam tylko siedem dni. Shana i Ann tam zostały bo ich dom jeszcze nie był odbudowany.
-Na pewno nie checie pobyć u nas?-spytałaś się dziewczyn kiedy Edd pakował ostatnią walizkę do bagażnika.
-Jak będziemy chciały to napiszemy.- Odpowiedziała Ci optymistka.
-Dobra wszytko macie?- Spytał się Edd, kiedy wsiadał za kierownice.
-Tak.- Odpowiedzieli wszyscy na raz.- Paa!- także krzyknęli wszyscy do pary dziewczyn, które stały przez chwilę i machały, podczas gdy wy byliście coraz dalej, aż straciły was z oczu i poszły sobie.
«Time Skip»
Wszyscy siedzieli na kanapie w salonie. Mieliście rozpakowane rzeczy. Edd poszedł po coś do kuchni.
-(t/i) Pomożesz mi zrobić obiad?- Spytał się Ciebie czekoladowowłosy. (Ktoś pamięta?)
-Spoko.- Odpowiedziałaś i po kilku sekundach byłaś w danym pomieszczeniu.
-Co robimy?- Tym razem Ty się spytałaś.
-Właśnie nie wiem. Nic nie ma. Tak jakby ktoś tu się przeteleportował i wszytko zjadł, bo drzwi nie były nawet dotknięte.- Nagle koło niego pojawiła się Kira.
-Ja to wszystko zjadłam.- powiedziała i zniknęła. Edd stał z MindFuck'iem na twarzy.
-Tord pojedziesz do sklepu?- Spytałaś rogatego bo tylko on i Edd mieli prawko, a Edd pakował walizki więc tym razem Tord.
-Spoko. Co kupić?- Wstał z kanapy i poszedł ubrać buty.
-Cokolwiek byle by było jadalne i starczyło dla wszystkich na obiad.
-Dobra.- wyszedł i odjechał. Wszyscy siedzieli dalej na kanapie czekając na Tord'a.
Pov. Tord
Jechałem do sklepu, po "cokolwiek". Byłem na skrzyżowaniu. Miałem zielone światło więc ruszyłem. Nagle coś się stało bardzo szybko. Prawdopodobnie jakieś auto we mnie wjechało. Poczułem strasznie mocny ból głowy i ręki. Zobaczyłem przy sobie czerwoną ciecz. Domyśliłem się, że to moja krew. Wszytko przed oczami zaczęło się rozmazywać, a ja traciłem przytomność. Potem była tylko ciemność.
Pov. Tom
Oglądaliśmy telewizję. Przełączyliśmy z jakiegoś nudnego kanału na wiadomości.
-Właśnie przed chwilą był wypadek na skrzyżowaniu niedaleko centrum miasta. Jedna osoba jest w ciężkim stanie- mówił mężczyzna w telewizji. Wtedy przybliżyli obraz stłuczonego auta, które przypominało auto Tord'a. Wtedy ujrzałem Tord'a, który leżał nieprzytomny na siedzeniu. (T/i) chyba też to zobaczyła, bo zakryła dłonią usta. Po chwili zaczęły jej lecieć łzy. Ja ledwo się powstrzymałem od tego. (T/i) się we mnie wtuliła i płakała w moją bluzę. Głaskałem ją po włosach.
-Jedziemy.- Powiedział Edd i każdy szybko poszedł ubrać buty i wsiedliśny do auta. Przyjechaliśmy dość szybko, bo mieszkaliśmy niedaleko. Widziałem tylko jak krwawiącego z głowy Tord'a zabiera karetka. Pojechaliśmy za nią.
____________________________________
415 słów.
Książkę odwieszam. Kto się cieszy?
CZYTASZ
Przygoda z Eddsworld [ Zakończone ]
FanfictionTy i czterech gości! A poniżej jakby prolog. -------------------------------------------------- -Tord nie!- Krzyczałaś ale bez skutku. - Żegnajcie starzy przyjaciele! Świat sam sobą nie zawładnie!- Powiedział Tord. Wasz dom, a raczej jego gruzy był...