Luke obudził się, czując przyjemne ciepło obok siebie. Odwrócił głowę na tyle, na ile mógł i zobaczył kosmyki czerwonych włosów. Mike przytulał go na łyżeczkę, cicho pochrapując. Hemmings uśmiechnął się, starając się jak najciszej wyplątać z jego uścisku. Mimo wszystko dzisiaj była środa, a on musiał iść do szkoły.
–Już wstałeś, Lulu? – zapytał sennym głosem, obserwując go spod lekko przymkniętych powiek.
–Tak, muszę iść do szkoły – odparł, przeczesując ręką włosy. – Ale ty śpij, Miki. Dziękuję za przenocowania mnie – pochylił się i cmoknął leżącego mężczyznę w policzek.
–Zostań – jęknął Michael, łapiąc go za dłoń i pociągając do siebie, tak, że ten z powrotem upadł na łóżko. – Przecież nic się nie stanie jak jeden raz nie pójdziesz na lekcje – mruknął, owijając ramionami mniejsze ciało. – Później zrobię nam przepyszne śniadanie.
–Uh, w porządku Mike – przewrócił oczami – ale teraz mnie przytul.
Clifford zaśmiał się, Luke schował twarz w zgięciu jego szyi, dmuchając tam ciepłym powietrzem, przez co starszego przeszły ciarki.
–Jesteś jak taka mała koala – Michael wsunął palce w jego włosy, zaczynając lekko je przeczesywać.
–Mhm – zamruczał cicho Luke. Uwielbiał, kiedy ktoś bawił się jego blond kosmykami.
❁
–Lu, chodź, musimy zrobić śniadanie – po raz kolejny krzyknął Michael, czekając na chłopca. Po chwili zobaczył drobną postać, która weszła do kuchni. Luke miał na sobie bluzę mężczyzny i jego dresy, które co chwila zsuwały mu się z bioder.
–Umiesz gotować? – zapytał, ziewając.
–Mistrzem kuchni nie jest, ale podstawowe rzeczy potrafię zrobić – wzruszył ramionami czerwonowłosy, wyjmując z szafki patelnię. – Co powiesz na jajecznicę?
–Może być – odparł, siadając na blacie. Machał lekko nogami, oglądając poczynania Michaela, który wyjmował z lodówki jajka.
–Nie pomożesz mi? – zapytał starszy, nakładając na naczynie odrobinę masła.
–Chcę popatrzeć jak gotujesz – uśmiechnął się Luke, zwilżając koniuszkiem ust dolną wargę. Mimo iż zrobił to nieumyślnie, Mike'owi zrobiło się nieco cieplej i poczuł jak spodnie robią się odrobinę przyciasne w kroczu.
–W porządku – odchrząknął, wbijając pierwsze jajko na patelnię. Starał się wyrzucić z głowy wszelkie brudne myśli, ale było to niezwykle ciężkie.
❁
Po kilkunastu minutach potrawa była gotowa. Michael nałożył połowę na talerz i podał Luke'owi, który wciąż siedział na stole.
–Smacznego, kochanie – mruknął, całując go w czoło, a blondyn tylko lekko się zarumienił, odpowiadając tym samym. Tylko, że on cmoknął Clifforda w usta.
❁
hej hej hej
jedzie ktoś na koncert 30stm?
a, i jutro nie będzie rozdziału, bo rano jadę do stajni, potem do lekarza i na urodziny do znajomej
CZYTASZ
❁flower boy; muke❁✔️
Fanfictionthebigreddog: chłopaki, potrzebuję pomocy flowerboy: ja też, od jakiś dwóch lat :-) ❁ luke poznaje michaela i całkiem nieświadomie zaczyna się z nim zaprzyjaźniać, aż w końcu postanawiają poznać się trochę lepiej start; 10.09.17 koniec; 26.10.17 #10...