Rozdział 1

598 18 4
                                    

Wakacje , jedno słowo a tyle radości. Właśnie skoczył się rok szkolny . Pierwsza klasa gimnazjum zaliczona. Teraz pora na odpoczynek . W sumie jestem ciekawa co te wakacje mi przyniosą. Pewnie nic się nie wydarzy . Przecież to tylko dwa miesiące. Co niby może sie wydarzyć. Właśnie weszłam do domu po uroczystości zakończenia roku . Mamy jeszcze nie było w domu . Pewnie w pracy . Jak zwykle . Taty też nie ma ( i nie będzie?).... Cóż dzień jak co dzień. Zaczęłam pakować sie w walizkę po wyjeżdżam na działkę do babci i dziadka . Tam mogę odpocząć jest tam cisza i spokój. Niestety mama ze mną nie jadzie. Po przecież ważniejsza jest dla niej praca niż właśnie dziecko. Właśnie kończę sie pakować ,gdy do domu weszła mama . Co ona tu robi? Pytam się sama siebie .
- Co tu robisz ? Nie w pracy?
- Nie , po myślałam I doszłam do wniosku że mało czasu z Tobą zbędzam  . Więc jedziemy wszyscy razem na działķę .
-Serio ?! - byłam za razem zdziwiona a za za razem szczęśliwa
- Tak
Szybko podbiegłam do niej i mocno przytuliłam się . Brakowało mi jej . Szybko się wszyscy spakowaliśmy i wsiedliśmy do auta . Droga na działkę minęła na średnio około godziny . Dziś rodzinka postanowiła zrobić grilla , ponieważ przyjeżdżają też moja ciocia z wujkiem i z moimi kuzynami . Gdy byliśmy na miejscu . Szybko poszłam przywitać się z babcią i z dziadkiem. Dawno ich nie widziałam .

5 godzin późnej ....
Właśnie zaczyna sie grill . Wszyscy usiedliśmy do stołu i jedliśmy. Ja jadłam tylko chleb po nie chciałam kiełbasy.
- Justysiu chcesz jutro ze mną iść do Kościoła? - zapytała sie moja babcia
- Tak - odpowiedziałam...w sumie mogę iść dawno mnie nie było w kościele. Bardzo lubię ten Kościół u nas na działce więc tym bardziej pójdę.
Właśnie nadszedł koniec grilla . Wszyscy posprzątaliśmy i poszliśmy się myć i spać .

Nigdy bym nie pomyślałam że od jutra zmieni się moje życie ......

Miłość na odległość [skończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz