Rozdział 5

189 7 0
                                    

Minął tydzień .  Dzis jadę na dwa dni do Warszawy . Czemu tylko dwa ? Po za dwa dni wyjeżdżam nad morze . Już nie mogę sie doczekać.  Będę tęsknić za Filipem....ale przeciez nie zbedze całych wakacji na działce . Oraz on też wyjeżdża tylko na mazury . Strasznie też tęsknię za Lily . Niestedy jak teraz będę w Warszawie nie będę mogła się z nią spotkać,  ponieważ nie będę mieć czasu . Wiecie pakowanie itp...ale od razu jak wrócę z nad morza obiecuje  ze sie spotkamy . Mam jej tyle do powiedzenia.  Ogólnie nawet jak jeden dzień się nie widzimy to za sobą tęsknimy,  a co dobiero miesiąc .  Ale coś taka nasza przyjaźń .  Nie zamieniłabym jej na  nic innego . Dobra koniec tych opowieści o życiu . Jestem właśnie w drodze do Warszawy . Mijam piękne krajobrazy . Właśnie w tych chwilach , ludzie uświadamiają sobie jak pięknym państwie żyją. 
Po nie całej godzinie dotarłam do Warszawy . W domu szybko się rozpakowałam z torby z działki do walizki nad morze.  Już za dwa dni będę opalać sie na słońcu.  Daleko od wszystkiego . Niemogę się doczekać .

*******
Dwa dni pozniej ....

Jest godzina 3:40 budzik mi zadzwonił. Pewnie jesteście ciekawi czemu tak wcześnie . Poniewaz jak wiadomo sa korki . A nie chce mi sie wstac w korku . Niby ja nie kieruje , ale tez do odczuwam na innny sposob .

Miłość na odległość [skończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz