Miłość na odległość [skończona]

Rozdział 11

To dziś  przyjeżdża do mnie Filip . Tak się cieszę . Strasznie za nim tęskniłam . Jest godzina 11 , dziś specjalnie wstałam o 8 aby sie wyszykować . Jest dla kogo . Załozyłam sukienkę ,,hiszpankę" czy jakoś tak .

Uwielbiam je ....mimo ze nie mam ich za dużo to i tak dla mnie takie sukienki sa cudowne . Postanowiłam sie nie malować.  Jest bardzo ciepło i jak bym nałożyła make-up to on by mi się cały zmył i brzydko to by wygladało . Na szczęście Filip nie lubi tapeciar ....wiec tu tez jest duży plus . Gdy byłam juz gotowa postanowiłam zjeść jakieś pożywne śniadanie . Postawiłam na omleta

Gdy skończyłam jeść dostałam SMS
Od: Filip❤
Hej ślicznotko,  pewnie jeszcze spisz . Chciałem , abys wiedziała ze jestem juz w Warszawie.  I bardzo chce Cie juz zobaczyć. 

Do: Filip❤
Juz dawno wstałam i jestem juz gotowa . Ja tez chce Cię juz zobaczyc . Widzimy sie o 13 w parku

Chwilę jeszcze pisaliśmy , gdy zbliżała sie godzina wyjścia.  Szybko załozylam buty  i wyszlam z domu . Droga do parku zajeła mi niecałe 13 -15 minut . Gdy pewnych krokiem weszlam do parku , szłam w wyznaczone miejsce, ale nikogo nie było .  Pewniej chwili za plecow wyskoczyl Filip . Bardzo sie przestraszyłam . Po chwili chłopak wziął mnie o objęcia i mocno przytulił. 
-Hej skarbie , bardzo za Tobątęskniłem -powiedział Filip
- Hej , ja tez bardzo i to bardzo teskniłam
Postanowiłyśmy ze usiądziemy na ławce i chwile porozmawiamy . Wydawało mi sie ze Filip cos przedemna ukrywa , ale moze tylko mi sie zdaję.  Po przecież tak by mial mi cos powiedzieć to mi to powiedzial . Prawda ?
Postanowiłam ze pierwsza atrakcją wycieczki bedzie starówka.  Filip rzadko bywa w Warszawie,  dlatego chcę mu pokazać jak najwięcej.