Kurcze ! Jesteście wielcy ! Nie sądziłam, że w cztery dni dobijecie tyle wyświetleń ! Dziękuję wam <3
~*~
Crosshairs:
Postanowiłaś podszkolić się w strzelaniu, bo twój cel to istna katastrofa. Z tego powodu wybrałaś się na strzelnicę. Na miejscu, wybrałaś jeden z lżejszych pistoletów. Nałożyłaś wygłuszające słuchawki i stanęłaś przy wolnym stanowisku. Miałaś pełny magazynek ~ 10 strzałów. Wycelowałaś, nacisnęłaś spust, a pocisk poleciał w stronę tarczy. Niestety jak zawsze nie trafiłaś, nawet w ostatni okrąg celu. Lekko wkurzona, zaczęłaś wystrzeliwać pociski jeden za drugim. Gdy strzały ci się skończyły, wymieniłaś magazynek na pełny. Znów miałaś zacząć strzelać, ale przeszkodziła ci czyjaś ręka na twoim ramieniu. Zdjęłaś słuchawki i przeszyłaś przybyłego wzrokiem.
- Koszmarnie ci idzie... - pokręcił głową. - Beznadziejnie wręcz !
- Nie masz lepszego zajęcia ? - zapytałaś znudzona.
- Znalazłoby się jakieś... - zamyślił się.
- Sprawdź, czy cię nie ma na zewnątrz. - zgromiłaś go wzrokiem, a następnie na nowo założyłaś słuchawki i zaczęłaś celować.
- Nie tak ! - na swoich dłoniach poczułaś dotyk. Lekko zdziwiona zerknęłaś na niego kątem oka i pozwoliłaś mu ułożyć poprawnie ręce. - Widzisz ? - zapytał. - Tak chyba wygodniej, nie ?
- Powiedzmy. - wywróciłaś oczami. Wzrok zwróciłaś w stronę tarczy, a na dłoniach ponownie poczułaś jego dotyk - pomógł ci dokładnie wycelować.
- Nigdy nie zamykaj oczu, gdy strzelasz. - mruknął, naprowadzając twoje ręce. - Musisz widzieć swój cel.
Razem nacisnęliście spust, a wystrzelony pocisk trafił w sam środek tarczy. Uśmiechnęłaś się na ten widok, a chłopak puścił twoje ręce.
- Proszę bardzo, señorita. - ukłonił się lekko. - W razie jeszcze jakichś problemów wołaj.
- Może byś się przedstawił ? - zapytałaś rozbawiona jego postawą.
- Crosshairs. - podał ci rękę, którą uścisnęłaś i przedstawiłaś się przy tym.
Barricade:
Miałaś kolejny ciężki dzień w pracy. Do domu wróciłaś późno w nocy, kładłaś się właśnie do łóżka. Zasypiałaś. Gdy nagle ktoś zaczął dobijać się do twoich drzwi. Wnerwiona do granic możliwości, podniosłaś się i szybkim krokiem ruszyłaś w stronę hałasu. Gwałtownie otworzyłaś drzwi i całą twoją złość zastąpił strach. Stał tam twój były. Złapał cię mocno za ramię i wyprowadził na zewnątrz. Chciałaś zawołać pomoc, jednak po tym, jak ostatnio cię potraktował, zrezygnowałaś. Bałaś się go. Patrzyłaś w podłogę i czekałaś na to, co powie. On, drugą ręką, złapał za twoją szczękę i odwrócił cię w swoją stronę.
- Nie cieszysz się ? - zapytał niby smutno.
- Z czego ? - szepnęłaś. Mocniej zacisnął rękę na twoim ramieniu. Krzyknęłaś z bólu, a z twoich oczu popłynęły łzy.
- Teraz grzecznie odpowiesz na moje wcześniejsze pytanie. - warknął. Ty jednak nie odpowiedziałaś. Puścił twoją szczękę, zacisnął dłoń w pięść i lekko podniósł. Wiedziałaś, co planuje zrobić, odruchowo zamknęłaś oczy i schyliłaś głowę. Cios nie nadchodził, a uścisk zniknął z ramienia. Sama skuliłaś się pod ścianą. Słyszałaś odgłosy bójki i wyzwiska, ale nie otwierałaś oczu.
ŞİMDİ OKUDUĞUN
Preferencje ~ TF || Dla dziewczyn
MizahNic dodać, nic ująć XD Chętnych zapraszam ^^ [Świeże rozdziałki] #1 miejsce w dino - 30.11.2020 r. #7 miejsce w humor - 9.11.2020 r. [3.11.2017 - 12.12.2020]