Odcinek 376

35 3 0
                                    

Gdy German wstał i popatrzył w okno zobaczył ciemne chmury nad domem.
G: O nie znowu to samo. To chyba koniec z piękną pogodą.
German zszedł na dół gdzie w kuchni siedziała już Megan i Harry, który był na niezłym kacu po wczorajszym świętowaniu.
G: Chyba już nie doświadczymy ładnej pogody. Przynajmniej nie w tym roku.
Meg: Też tak myślę. Wydaje mi się, że nastał sezon deszczowy.
H: I burzowy.
Tymczasem w pokoju Violetty, Camili i Francescy:
V: Cami gdzie jest Francesca? Nigdzie nie mogę jej znaleźć.
Cami: Pojechała gdzieś z Diegiem.
V: No tak nasze gołąbeczki pewnie świętują.
Violetta i Camila zaśmiały się. Tymczasem Diego i Francesca siedzieli w aucie Federica gdy nagle przed nimi zaczął formować się lej tornadowy.
Fran: Diego czy to tornado?
D: Nie to lej.
Fran: No a z leju się robi tornado kretynie.
D: No i co dramatyzujesz jeszcze nic nie jest pewne.
Nagle powstała ogromna trąba powietrzna, która porwała Gregoria, który śledził Diega. Diego i Francesca zaczęli uciekać samochodem Federica, a trąba pędziła za nimi. Diego wyciągnął telefon i zrobił sobie selfie z tornadem. Francesca walnęła go w łeb i zabrała mu kierownicę.
Fran: Opanuj się! Ciebie te tornada kiedyś zabiją o ile ja tego wcześniej nie zrobię!
D: Uspokój się! Kiedyś będę razem z moim synem łowcą tornad.
Fran: Po moim trupie.
W tym samym czasie w domu Stevena:
Steven i Camila siedzieli na kanapie zakochani i oglądali telewizję. Nagle na ekranie pojawiły się wiadomości.
Dzien: Przerywamy program, żeby podać informacje z ostatniej chwili. Sezon tornad w Ameryce właśnie się zaczął. Nasi łowcy odnotowali siłę F5, F6, a nawet F7! Prawdopodobnie jest jedna ofiara śmiertelna. Radzimy nie wychodzić z domu, albo ukryć się w schronie. Pogoda będzie dzisiaj bardzo zawirowana tak jak tornada. Czacie? Zawirowana bo tornada wirują. Dobra nie ważne. Po prostu nie wychodźcie z domu.
Na ekranie znów pojawił się jakiś program o krowach. Camila i Steven popatrzyli na siebie przerażeni. Po chwili wybiegli na dwór gdzie siedziała reszta rodziny.
St: Tornada zaraz tu będą.
G: Jakie tornada? Przecież jest przyjemny wietrzyk i wątpię, żeby niby z tego powstało tornado.
Nastała cisza i po chwili przy drzewach pojawiło się ogromne tornado. Wszyscy popatrzyli na Germana.
G: Odwołuję to. Wszyscy do schronu!!!Jul: Tato boję się.
German wrzucił Juliet do schronu i przez przypadek ją zatrzasnął.
W tym samym czasie:
Francesca siedziała w aucie i czekała na Diega, który poszedł poszukać pomocy ponieważ w czasie uciekania przed tornadami uderzyli samochodem Federica o drzewo i ten teraz nie chciał ruszyć.
Fran: No gdzie on jest?
Francesca wyciągnęła telefon i zadzwoniła do Diega. Odebrał po pierwszym sygnale.
Fran: Halo Diego gdzie jesteś?
D: Jestem w T-mobile.
Diego stanął na środku pola, a obok niego latały tornada. Przez przypadek nakręcili go producenci T-mobile.
Prod: On jest świetny! On jest świetny! Przykro mi Tomek, ale chyba stracisz te robotę.
Tomasz Kot popatrzył na Diega i głośno westchnął.
Fran: Skończ się wydurniać i przychodź tutaj w tej chwili! Musimy wracać do domu.
D: Ale samochód jest zepsuty.
Fran: To pójdziemy pieszo!
D: Niech ci będzie, ale Federico nas zabije jak się dowie, że rozwaliliśmy mu auto...

Violetta 13 Twister Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz