Odcinek 373

71 3 0
                                    

Steven szedł po polu gdy nagle zobaczył Camilę i Federica, którzy latali po polu zakochani. Steven otworzył gębę z szoku i poszedł dalej. Nagle Camila zaczęła śpiewać. Steven popatrzył na nią i zaczął słuchać. Widząca to Camila zamilkła, a Federico grał dalej. Steven poszedł w stronę domu, a Camila zaczęła dalej śpiewać wpatrzona w Federica. Gdy Steven szedł do domu zobaczył jak daniela idzie normalnie po drodze. Steven podszedł do niej i powiedział:
St: Cześć Daniela.
DA: Ooo...
St: Widzę, że doznałaś nagłego ozdrowienia.
Da: Steven...
St: Nic nie mów, Camila miała rację.
Da: Nie Steven po prostu poczułam się trochę lepiej.
St: Przecież ty miałaś złamaną nogę. Gdzie masz gips?
Da: Zdjęli mi go, powiedzieli, że mogę próbować już normalnie chodzić.
St: Po 2 tygodniach...
Da: No tak.
St: Czy ty robisz ze mnie idiotę?
Da: Dobrze Steven, przepraszam ale...
St: No czekam na wyjaśnienia.
Da: Nie mogłam patrzeć jak się ciągle tak gapisz na Camilę, kiedy jesteś ze mną, to było nie fair.
St: I dlatego posądziłaś ją o to, że złamała ci nogę? Czy ty jesteś normalna?
Da: Daruj sobie przecież ona cię nie chce. Nie widzisz jaka szczęśliwa jest z Federico?
St: Daruję to sobie związek z tobą.
Da: Co?!
St: To co słyszysz. Z nami koniec.
Da: Chyba żartujesz. Kto cię będzie chciał.
St: Ktoś lepszy niż ty.
Da: Jeszcze do mnie wrócisz na kolanach.
St: Ta to cześć.
Da: Jeszcze mnie popamiętasz!!!
Daniela ściągnęła buta i rzuciła w stronę odchodzącego Stevena.
St: Aua moja głowa. Lecz się.
W tym czasie Camila i Federico śpiewali zakochani. Nagle przyszedł Steven.
St: Camila...
Cami: Co chcesz?
St: Możemy porozmawiać?
Cami: Jestem zajęta.
St: To zajmie chwilę.
Cami: No dobra.
Steven i Camila poszli metr dalej od grającego Federico.
St: Camila chciałem cię przeprosić, że ci nie wierzyłem. Miałaś rację co do Danieli.
Cami: Super i tak to już bez różnicy.
St: Byłem z Danielą tylko dlatego żebyś była zazdrosna bo podobno rok temu jak tu przyjechałaś miałaś chłopaka.
Camila otworzyła gębę ze zdziwienia.
Cami: A skąd to niby wiesz?
St: A co za różnica tez byłaś nie fair.
Cami: Muszę iść do Federica.
St: Ta leć, myślałem, że jeszcze może nam się udać, ale widzę, że już za późno.
Steven poszedł do domu, a Camila poszła do Federica, który nadal śpiewał. Widząc Stevena, który szedł załamany do domu przestał grać i popatrzył na Camilę.
Fe: Camila co my odwalamy? Przecież Steven tu był.
Cami: A ja głupia mu powiedziałam, że muszę iść do ciebie.
Camila złapała się za głowę i popatrzyła w stronę domu Stevena.
Fe: Spokojnie Camila jeszcze wszystko da się naprawić.
w tym samym czasie Violetta siedziała przed domem na schodach i obserwowała niebo, które z godziny na godzinę robiło się bardziej różowe. Nale dosiadł się do niej Steven.
St: Cześć.
V: Hej Steven. Coś się stało?
St: Zerwałem z Danielą.
V: Przykro mi.
St: I tak byłem z nią tylko dlatego, żeby Camila była zazdrosna.
Violetta zamyśliła się.
V: Jesteście siebie warci.
St: Co?
V: Nic. Teraz jak z nią zerwałeś to możesz być z Camilą.
St: No i to jest problem. Widziałaś jaka jest szczęśliwa z Federico? Straciłem ją Violetta i boje się, że na zawsze.
Violetta skrzywiła się. wtedy zobaczyli w oddali Federica, który szedł z gitarą.
Fe: Steven możemy pogadać?
Steven wstał i poszedł z Federico na bok.
St: Nie przyszedłeś z Camilą?
Fe: Właśnie chciałem o niej pogadać.
St: Ta?
Fe: Zerwałem z nią.
St: Co?!
Fe: Ona tak naprawdę kocha ciebie. Więc wiesz co robić.
Federico poklepał Stevena po plecach i odszedł zostawiając go w osłupieniu. Steven nie wiedział co zrobić. Jego serce zaprowadziło go na pole, gdzie siedziała Camila.
Cami: Steven?
St: Słyszałem, że zarwałaś z Federico.
Camila skrzywiła się.
Cami: No...tak...
Steven usiadł obok Camili.
Cami: Naprawdę byłeś z Danielą tylko dlatego żebym była zazdrosna?
Steven pokiwał głową.
Cami: To powiem, że ci się udało.
Steven uśmiechnął się, a Camila chwyciła go za rękę.
Cami: Myślisz, że moglibyśmy spróbować jeszcze raz? Od nowa?
Steven popatrzył Camili w oczy.
St: Ja nie myślę. Ja to wiem.
Steven pocałował Camilę gdy nagle zerwał się ogromny wiatr, prawie ich zdmuchło.
St: Chyba będzie burza. Lepiej już chodźmy.
Steven i Camila wrócili do domu trzymając się za ręce.

Violetta 13 Twister Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz