Napalony EX ( ͡° ͜ʖ ͡°)

3.2K 202 512
                                    

dop. aut. Musiałam dać tu taki rozdział ( ͡° ͜ʖ ͡°)

*****

Edd powiedział mi dwie godziny temu, że robimy dzisiaj imprezę.

Będzie [I/p]!

Zakładam na siebie bluzkę na ramionczkach, do tego [U/k] sweter, odkrywający mi ramiona i krótkie spodenki.

Nakładam trochę makijażu. A swoje [K/w] włosy rozpuszczam. Niech mają chociaż jeden dzień luzu.

Wychodzę z pokoju. Przed schodami stoi Tord. Jest odwrócony do mnie plecami.

- I jak tam nos?

- Już lepiej. - Odwraca się do mnie. - A co u... Ciebie?

Czy on się... Rumieni?

- Jak wyglądam? - Posyłam mu uśmiech.

Nic nie odpowiada. Poprostu stoi i się na mnie patrzy.

Macham mu ręką przed oczami.

- Halo? Ziemia do Tord'a?

- Wyglądasz cudnie. - Wydusza z siebie.

Czuję jak się rumienię.

Schodzę na dół.

Od razu zauważam jedną osobę. Tą o której próbuję zapomnieć...

- Proszę, proszę. [T/i]...

- Henry... Co tu robisz?

- Edd mnie zaprosił... Miło z jego strony.

Kładzie swoją dłoń na moim policzku. Odtrącam ją.

- Łapska przy sobie.

- Nie obiecuję. - Posyła mi nieprzyjemny uśmiech.

Odchodzę od niego.

- [Z/i]!!!

- [I/p]!!!

Rzucamy się sobie na szyję.

- Ach! Jak dobrze cię widzieć! Co u ciebie? Słyszałam, że uciekłaś od rodziców! Henry odpierdolił się od ciebie?

- Ciebie też. Jest dobrze. Uciekłam. Nie.

*****

To na tyle dzisiaj! Życzę miłej nocy!












Żartuję!

*****

Idę do siebie do pokoju. Niestety, znowu, ktoś łapie mnie za nadgarstek i przygważdża do ściany.

Zasłania mi dłonią usta.

- Myślałaś, że ode mnie uciekniesz? Twoi starzy sprzedali mi cię za wódkę i papierosy. Sądzisz, że cię tak teraz zostawię?

Całuję mnie po szyji.

Próbuję mu się wyrwać, ale bez skutku.

- Zostaw mnie... - Zaczynam płakać coraz mocniej.

- Nie ma, nie ma!

- Dziewczyna mówi żebyś ją zostawił to zachowaj sie jak dżentelmen i ją puść.

Henry odwraca głowę. Widzę po jego buzi, że się boi. Puszcza mnie. Upadam na podłogę.

- Miałaś szczęście, szmato.

- Mówiłeś coś?! - Tord łapie go za kołnierz i przykuwa do ściany.

- Jeżeli nie chcesz stracić zębów to...

- To co? Bo się ciebie boję smarku. Dla twojego dobra radziłbym ci się odchrzanić od [T/i]. Zrozumiano?

Henry marudzi coś pod nosem.

- Pytam czy się zrozumieliśmy?!

- Tak, tak!

Chłopak puszcza go. Szatyn zbiega po schodach.

Rogacz odwraca się do mnie i klęka przy mnie.

- Nic ci się.. Wow! - Rzucam mu się na szyję.

Czuję jak coraz więcej łez spływa mi po policzkach.

- Dziękuję...

- Nie ma za co... O co chodziło z tym dupkiem?

- Mój były... Zostawiłam go po tym jak on... Mnie... - Znowu płaczę.

- Już... Spokojnie... Poszedł sobie. A jak siedzi na dole to go Edd zaraz wyrzuci. Na zbity pysk.

Lekko się śmieje.

Dopiero teraz zauważyłam, że Tord używa perfum o moim ulubionym zapachu. [ulubiony zapach].

Czuję jak moje powieki robią się coraz cięższe.

Dlaczego bluza Tord'a musi być taka miękka i ciepła?

*****

452 słowa. Nigdy nie napisałam tak długiego (zwykłego) rozdziału.

Życzę spokojnej nocy. Ja teraz idę pouczyć się fizyki.

CookieGirlFantasy

Czerwony Król I Eddsworld Tord x Reader (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz