,,Zakupy"

2K 167 194
                                    

Budzę się. Angel stoi w kołysce  z smoczkiem w buzi. Patrzy na mnie swoim błękitynmi oczkami.

- Dzień dobry Aniołku. - Dziewczynka zaczyna dreptać nóżkami i śmiać się.

Biorę ją i przewijam pampersa. (dop. aut. Który w magiczny sposób się pojawił.)

- Przydałoby się zjeść śniadanko, co nie?

Malutka klaszcze w dłonie.

Schodzę z nią na dół.

- Co to się stało? Wstałaś jako ostatnia. - Mówi Matt.

- Raz na ruski rok mogę. Gdzie Edd?

- Pojechał do sklepu na zakupy dla małej. Potem jedziesz z nim do ratusza.

- Domyślam się po co. Dzięki rudzielcu.

Idę z Angel do kuchni. Przygotowuję nam jedzenie.

~time skip~

Siedzę i patrzę jak chłopcy próbują poskładać meble.

- Czekaj... To ma być tu? [T/i]! Nie śmiej się! - Krzyczy Tom.

- Przepraszam, ale składacie to już godzinę. Może lepiej zerknąć na instrukcję?

- Nie! - Odpowiadają chórem.

Angel schodzi na dół i podchodzi do Edd'a. Patrzy na młotek. Po chwili bierze go i biega z nim po całym domu.

- Angel!

Próbujemy ją schwytać. Na próżno...

Chowa się pod zlewem.

Ja i Tord klękamy przy nim.

- Hej... Aniołku... Choć do nas. - Mówi spokojnie Tord.

Mała otchyla drzwi. Powoli wychodzi ze skrytki.

- Grzeczna dziewczynka. A teraz oddaj mi młotek.

Mała ma już oddać narzędzie gdy nagle robi zamach i uderza młotkiem Tord'a w... Ehem...

Kilka centymetrów i trafiła by w krocze.

- Zasada numer jeden: Angel nie dotyka narzędzi pod żadnym pozorem. - Mówi Tord.

- Jasne...

*****

Hejka! Większość osób chyba nie lubi Angel, co nie?

Ale i tak będzie ona w książce.

CookieGirlFantasy

Czerwony Król I Eddsworld Tord x Reader (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz