— Powiedz mi, że nie googlujesz tego, co myślę. — Romio patrzył na mnie oskarżycielsko.
— Nie, no coś ty. Za kogo mnie masz? — powiedziałam, zamykając przeglądarkę, w której właśnie wyszukiwałam hasło „jak sprawić, by wyrzucono kogoś ze szkoły".
— Wiesz, że mogę sprawdzić po prostu twoją historię? — Pokręcił głową z dezaprobatą.
— Wiesz, że mogę korzystać z trybu incognito?
Romio skrzyżował ręce na piersiach. Było po nim widać, że moje zachowanie zaczynało go irytować, ale nie mogłam nic na to poradzić. Sama myśl o ciemnowłosym chłopaku sprawiała, że zaczynałam gotować się ze złości. Wspomnienie chociażby jego przeszywających oczu działało na mnie niczym płachta na byka, doprowadzając do białej gorączki.
— To twój drugi dzień w szkole, Nora. Wczoraj Parker pokazał ci, że jest praktycznie nietykalny, a ty i tak kombinujesz jak mu dokopać. A myślałem, że zależało ci na tym, żeby ukończyć liceum w spokoju.
— Bo tak jest. Ale nie potrafię być spokojna, gdy ktoś, kto znęca się nad moim... — Zawahałam się, nie wiedząc, na jakim etapie jest moja relacja z Romiem. — ...jedynym kolegą i pewnie wieloma innymi osobami, bezkarnie panoszy się po tej szkole.
— On się nade mną nie znęca, Nora.
Przewróciłam oczami.
— Tak, tak, wiem. To nie znęcanie się tylko niekonwencjonalna metoda podrywu, pamiętam. Ale...
— Nora — powiedział Romio, zbyt poważnym jak na niego tonem. — On mnie nie bije. Nigdy nie dotknął mnie nawet palcem.
— Co?
— To był ktoś inny. Czy teraz skończysz drążyć temat?
— Dlaczego go bronisz? — zarzuciłam mu.
— Nie bronię. — Westchnął. — Parker jest aroganckim, wrednym chujkiem, to prawda. Ale nic mu nie zrobisz. Nie chcę, żebyś niepotrzebnie wpakowała się w kłopoty. A Parker Presley to synonim tego słowa.
Milczałam przez chwilę, przetwarzając jego słowa. Jeśli nie Parker, to kto w takim razie był odpowiedzialny za znęcanie się nad nim?
— To i tak niczego nie zmienia — powiedziałam w końcu. — Parker pobił tamtego chłopaka i...
W tym samym momencie usłyszałam znaczące chrząknięcie i zdałam sobie sprawę z obecności nauczyciela informatyki, który stał nad naszymi głowami.
— Nora, Romio — zwrócił się do nas. — Mogę wiedzieć, o czym tak zawzięcie rozmawiacie od kilkunastu minut?
Na końcu języka miałam „nie", ale w porę powstrzymałam się przed wypowiedzeniem tego słowa głośno, mając na uwadze, że szkoła nie była domem i nie mogłam mówić wszystkiego, na co miałam ochotę.
— Panie profesorze, my tak tematycznie rozmawiamy. — Romio otworzył w notatniku jakiś długi tekst. — Pokazywałem koleżance jak działa język html, bo ona w życiu nie robiła strony internetowej.
— Bardzo miło z twojej strony, ale koleżanka mogła też zwrócić się do mnie.
W tym momencie moja natura wzięła nade mną górę.
— Nie chciałam zawracać panu głowy, przecież jest pan tak bardzo zajęty — powiedziałam przesłodzonym tonem, sugestywnie patrząc na pudełko pączków i filiżankę kawy, leżące na biurku nauczyciela.
— No tak, w sumie masz rację. — Mężczyzna nie złapał mojej aluzji. — W porządku, możecie pracować razem, ale bądźcie cicho i nie przeszkadzajcie innym.
CZYTASZ
Before I Go
Teen FictionNora Winslow, w wyniku traumatycznych doświadczeń z dzieciństwa i diagnozy, która zakłada, że zostało jej pół roku życia, w ogóle nie wychodzi z domu. Dziewczyna ma praktycznie zerowe doświadczenie w relacjach z innymi ludźmi, co w gruncie rzeczy ba...