Pamiętacie jak pisałam, że matematyk mnie przepytał, a ja stałam przy tablicy i nie wróżyłam sobie dobrej oceny?
Przez cały tydzień bałam się sprawdzić dziennik, ale dziś w końcu zrobiłam to przy okazji sprawdzania zastępstw.
Wyobraźcie sobie mój szok, gdy zobaczyłam, że dostałam czwórkę. (To szczegół, że koło niej była jeszcze jedynka za brak zadania... SHHH...)
ARMY: 15
SZKOŁA:19