Hejo! Miałam pisać podsumowanie, ale jakoś nie było kiedy przez wakacje.
Mam nadzieję, że każdy z Was wykorzystał je jej najlepiej i udało się Wam osiągnąć postawione przez siebie cele.
Ja na przykład spotykałam się z moimi przyjaciółmi, nocowałam u Dan a ona u mnie, przefarbowałam włosy na czerwono (już znowu są rude), jeździłam na mniejsze i większe wycieczki, leniuchowałam, no i oczywiście nie musiałam stresować się nauką. Oczywiście mój pech dawał czasem o sobie znaki, ale starałam się nie zwracać na niego uwagi.
(funny fact: gdy jedna z moich przyjaciółek wróciła z wakacji w Turcji, przywiozła mi bransoletkę i powiedziała, że powinna mi przynosić szczęście, ale z moim pechem, to nie wie czy siebie poradzi 😂)olaclifford in red:
Moje wakacje minęły... Cóż, bardzo dobrze, jednak jak zawsze bardzo szybko. Oczywiście nie zrobiłam połowy rzeczy, które miałam w planach, ale i tak było świetnie i wiele się wydarzyło, jednak wspomnę tu o kluczowych rzeczach.
Miedzy innymi, początkiem lipca zostałam matką chrzestną, dziecka brata mojego taty. Świetne jest to, że mieszkam bardzo blisko i często pomagam w opiece nad małym Danielkiem
Zdjęcie z chrzecin:
Zdjęcie z dnia opieki:
Natomiast początkiem sierpnia wyjechałam z rodzinką na dziesięć dni nad morze. Jechaliśmy tam ponad dziesięć godzin. Wyjazd był udany, a w dodatku tworzyliśmy siedemnastoosobową grupę wraz z rodziną brata mamy. Miałam okazję być wtedy nianią córki mojego kuzyna.
A! Zapomniałabym! W lipcu moja rodzina powiększyła się o kolejnego członka:To chyba już tyle... Jakbym miała szczegółowo opowiadać o wakacjach wyszłoby z tego dość długie opowiadanie, haha.
Spodziewajcie się dzisiaj publikacji wstępu do ARMY vs SZKOŁA pt.2 🌻💛