Mimo, że piątek, mój humor nie należy dziś do najlepszych.
Rano w szkole miałam łzy w oczach, bo dowiedziałam się o tych groźbach do Jimina. Moje serce się znowu pokruszyło. :c
A teraz po wnikliwej analizie mojej sytuacji z chemii, stwierdziłam, że najlepszą opcją będzie strzelenie sobie w łeb, czy coś w tę deseń.
Ogólnie... Mam doła, a nawet kanion.
Mam nadzieję, że Wy macie dobry dzień.
ARMY: 45
SZKOŁA: 31