Siedziałem na swoim miejscu w rozwalonej pozycji z wyciągniętymi nogami przed sobą. Wyjąłem z plecaka mój szkicownik i i zacząłem gryzmolić, gdy nagle ktoś zapytał do klasy. Podniosłem wzrok i zobaczyłem piękną dziewczynę w drzwiach. Od razu ją zeskanowałem. Jest nieco wyższa od Saszy, z długimi czekoladowym włosami lekko falowanymi sięgające za łopatki, cera jej twarzy jest bardzo jasna z lekko różowymi policzki, które dodają jej nieco dziewczęcego uroku. Jej tęczówek nie mogę zanalizować, bo nie jestem pewien czy ma zielone czy szarawe. Jest ubrana w zwykłą szarą bluzę, bluzkę z jakimś zespołem różowym, czarne rurki i granatowe Nike. Wygląda na dziewczynę ceniącą luźny styl ubierania się, a nie do ubierania rzeczy, które mają wyeksponić atuty dziewczyn jak zwykłe dziwki. Czujny jej wzrok skanuje całą naszą klasę i wreszcie trafia swoim wzrokiem na mnie, poczułem jakby przez całe moje ciało przeszedł prąd, wiec szybko spuścił wzrok. I wreszcie zabrała głos Gajewska.
- Och już przyszłaś. To jest Hannah Pattinson. Może byś się przedstawiła i trochę o sobie opowiedziała- doskonale było słyszalne dla mnie, że ta babka wymusza się aby być miła. Nastąpiła kilku sekundowa cisza, ale odezwała się.
- Jestem Hannah i przyjechałam dosyć niedawno z Seattle. Moim ulubionym zajęciem jest bieganie i gotowanie oraz byłam wolontariuszką- od razu wyłapałem jedno słowo, a dokładniej bieganie. Czyli jest spoko dziewczyną, a nie jak reszta prostych dziewczynek z całym kilogramem tapety na ryju i przylepionym wzrokiem do telefonu, widać że nie boi się napocić w czasie biegu, ciekawe.
- Dobrze więc zajmij miejsce.
××××× Hannah ×××××
Znowu zmiana szkoły i kolejne zapoznanie się z kolejnymi bałwanami przed którymi będę odgrywać spoko laskę. Biorę porządny wdech w usta gdy pukam do sali, w której jest "moja" przyszła klasa. I już wyczuwam te gałki oczne skierowane w moją stronę, które chcą mnie rozebrać i zobaczyć jaka ja jestem słaba żeby mną pomiatać. Tylko nie wiedzą, że ze mną tak nie będzie. Co z tego że przyszłam dopiero w listopadzie do szkoły. Zresztą i tak tutaj długo nie będę bo Olivier mnie odnajdzie i znowu się rozpocznie od nowa. Nie pierwszy raz zmieniałam szkołę byłam przecież w dwóch innych krajach i tam też jakoś żyłam. Dobra, nie będę tego przedłużać na niekorzyść moją i tych Bałkanów. Uchyliłam drzwi i z podniesionym podbródek wkroczyłam do paszczy lwa. Przy czym dokładnie obejrzałam całą "moją" klasę. Niemal cała klasa składa się z pustych lalek Barbie, które mają mnóstwo pudru i innych pierdół na twarzy dla upiększenia. Nie powiem bo ja też używam czasami kosmetyków tylko, że one są zbędne bo mój typ urody mi nie przeszkadza i lubię moje zaróżowione policzki po biegu. W tej klasie jest tylko dziesięciu chłopaków typowo mięśniaków z bluzkami specjalnie, aby wyeksponować swoje bicepsy, są też i tacy spośród nich którzy są typowo graczami na konsoli. Nono... Nieźle, ale zaraz są też dwaj chłopacy o lekkoatletycznej budowie tylko, że w bluzach i są nieco podobni wzrostem, ale nie siedzą razem- zadziwiające. Nagle spotkałam się ze wzrokiem ciemnych oczu, nie wiem co się wydarzyło, ale było to coś innego niż z innymi z którymi też nawiązała kontakt wzrokowy. Nie patrzył na mnie jak prawie cała reszta chłopaków "na przyszłe trofeum do zdobycia i odpięcia z listy zaliczonych lasek w tej szkole". To było coś innego, ale szybko przerwał nasz kontakt. Więc szybko podeszłam do biurka niejakiej Gajewskiej. Jest to kobieta nieco po czterdziestce z typowym grymasem na twarzy znudzonego nauczyciela.
- Och już przyszłaś. To jest Hannah Pattinson. Może byś się przedstawiła i trochę o sobie opowiedziała- żałosne jest z jej strony te sztuczne życzliwości, ale niech będzie.
- Jestem Hannah i przyjechałam dosyć niedawno z Seattle. Moim ulubionym zajęciem jest bieganie i gotowanie oraz byłam wolontariuszką- no tak jakoś wyszło, że przestałam nią być bo znudziło mi się ciągłe zapisywanie się i skończyłam z tym tak samo jak z wieloma innymi rzeczami.
CZYTASZ
Nie znasz mnie
Mystery / ThrillerOna myśli, że ucieka przed przeszłością. A w rzeczywistości jest inaczej i ucieka przed czymś co może jej życie zmienić o 180°, ale nie zapobiegła temu przed czym nie miała zielonego pojęcia, przed czym jej rodzice ukrywają. Zaufała i oddała serce...