××××× Hannah ×××××
××××× Hannah ×××××
Weszliśmy do mojego domu, ale jak się okazało taty jeszcze nie było. Szybko rozebraliśmy się z kurtek w korytarzu.
- Więc co może mały numerek?- odwróciłam się do niego i dałam mu z liścia w twarz. – Ała a to za co?- powiedział to z oburzoną miną, masując obolałe miejsce w które jemu strzeliłam.
- Za co? Ty jeszcze się pytasz, przecież tata za kilka minut przyjedzie i co ma nas zobaczyć podczas seksu? Ogarnij się chłopie- mówiłam to wymachując rękami gdy szłam przez salon do kuchni. On ma problemy ze seksem, najlepiej cały czas by mnie rżnął i nic poza tym.
- Oj przepraszam cię- nadgonił mój krok i wziął w swoje łapsa moją talię.
Ja chciałam się wydostać, a ten zaborczo jeszcze mocniej przyciskał mnie do swojej klatki. Zaczął całować od ramienia w górę, aż za ucho. Zawsze ten rodzaj pocałunku na mnie działał i odrazu rozluźniłam się. Chłopak zauważając to odwrócił mnie twarzą do siebie i posadził mnie okrakiem na swoich biodrach przyciskając do lodówki w kuchni. Zaczął intensywniej mnie całować, bardziej agresywnie. Wdarł się w moje usta językiem i nim przejechał po każdym zębie, podniebieniu i policzkach od środka, nie dałam mu się, więc toczyliśmy szalony taniec języków. Jego dłonie znalazły się pod bluzką i jeździł mi nimi w górę i w dół, coraz szybciej. Dostawałam przez to milion dreszczy, które spływały do dalszych partii podbrzusza. Nie mogłam długo trzymać go na dystans, szarpałam jemu włosy za końcówki, a ten tylko pojękiwał i nadal był przyszpilony do moich ust, w których toczył się bój o dominację. Nagle usłyszeliśmy przekręcanie się kluczy w drzwiach frontowych, szybko zaprzestaliśmy tej pieszczoty, wygładzaliśmy sobie rzeczy i włosy. Byle jak usiedliśmy przy stole kuchennym i czekaliśmy na mojego tatę. Słyszeć było, że się nie długo zjawi to czekaliśmy. Gdy wreszcie był w progu kuchni i widać było zadowolenia na jego twarzy z przybycia mojego chłopaka.
- Cześć Luck, jak tam w Seatle?- szybko przekroczył dzielącą jego odległość od Luck i podał mu dłoń.
- Dzień Dobry, nic nowego- uścisnął podaną dłoń i tata usiadł się obok mnie.
- Ach zapomniałbym- prawą rękę skierował do przedniej kieszeni w spodniach i wyjął kluczyki od motoru. – Musisz podjechać jutro do warsztatu, bo słyszę malutką zmianę w silniku i niech sprawdzi skarbie hamulce.
- Pewnie ja jutro pojadę motorem, a Luck samochodem- uśmiechnęłam się do taty.
- Dobrze- nagle znów jakby żarówka mądrości się zapaliła.- A może do Kentów oddasz, Stiven ma w tym żyłkę jak mało kto.- zamurowała mnie jego propozycja. Noe mam zamiaru przedstawiać Luck z chłopakiem, z którym się całowałam dwa razy i mi się to spodobało.
CZYTASZ
Nie znasz mnie
Mystery / ThrillerOna myśli, że ucieka przed przeszłością. A w rzeczywistości jest inaczej i ucieka przed czymś co może jej życie zmienić o 180°, ale nie zapobiegła temu przed czym nie miała zielonego pojęcia, przed czym jej rodzice ukrywają. Zaufała i oddała serce...