Jak się w późniejszym czasie okazało w dalszej części pokoju znajdowała sie również malutka,idealna dla jednej osoby łazienka. Oczywiście,wszystkie narzędzia,przedmioty i wszystko inne co było ostre i mogłoby mi posłużyć za broń, zostało wcześniej zabrane i spodziewałam się tego.
Pokój w którym było łóżko,była też półeczka z książkami. Kilka tytułów nawet mnie zaciekawiło.
Pokój oświetlało słońce które wpadało przez okienko idealnie duże żebym mogła sie przez nie wydostać,jednak i o tym nie zapomnieli bo w oknie nie znajdowała sie klamka. Mogłabym jakąś rozbić szybe,ale biorące pod uwagę duży hałas jaki bym przy tym narobiła,oraz to że znajdowałam się na trzecim piętrze,nie mogłam tego zrobić.
Jedyne co mi zostało to czekać. Czekać,albo na jednego z zbawoców,albo samego Negana. Nie wiem nawet,czy jeszcze dzisiaj któreś z nich przyjdzie.
W kuchni połączonej z pokojem znajdowała sie lodówka która,co mnie zaskoczyło,nie była pusta a wręcz i przeciwnie. W jednej z szafek znalazłam nawet płatki i nie powiem że nie bo uszczęśliwiło mnie to.
Po zapoznaniu się z nowym pokojem sprawdziłam co Laura włożyła do pudełka które mi dała.
Znalazłam tam miedzy innymi kilka ciuchów w które zresztą postanowiłam sie przebrać,kilka gumeczek do włosów,ręcznik oraz kilka podpasek oraz tamponów.
Zastanawiałam się co będę robić do czasu aż ktoś przyjdzie.
W pokój też znajdował się telewizor który próbowałam włączyć,jednak po kilku nieudanych próbach postanowiłam sprawdzić kabel,okazało się, że był przegryziony przez myszy.
Przysunęłam jeden z foteli bliżej okna po czym wygodnie w nim usiadłam. Położyłam dłonie na parapecie i oparłam na nie brodę. Z okna miałam widok na wjazd i miejsce za ogrodzeniem,gdzie dwóch mężczyzn wprowadzało sztywnego i mało by brakowało,by jeden z nich został ugryziony.
Zauważyłam,że mężczyzna który mnie tu przyprowadził,Simon,właśnie o czymś rozmawia z mężczyzną którego połowa twarzy była pokryta bliznami po oparzeniu. Skrzywiłam sie na ten widok. Po chwili ci którzy prowadzili sztywnych zamarli i uklękli,zupełnie tak jak wtedy gdy przyjechaliśmy.
Okazało się,że tak jak i wcześniej tak i teraz klękali oni przed Neganem który właśnie teraz wyszedł do Simona. Gadał z nim chwile po czym Simon odszedł i zostawił Negana samego. Stał chwilę sam a następnie potarł dłonią oczy i spojrzał w okno w którym byłam. Uśmiechnął się lekko i odszedł.
Na zewnątrz zaczęło się zciemniać a księżyc był już wysoko. Zaczęłam się robić senna a oczy same zaczęły mi się zamykać. Mimo że spałam w samochodzie,to przez to tylko jeszcze bardziej chciało mi się spać.
Oparłam głowę wygodniej na ramieniu i usnęłam.♡♤♡♤♡♤♡♤♡♤♡♤♡♤♡♤♡♤♡♤♡
-Pani śpiąca królewna,wstawaj-Obudziły mnie słowa tuż nad moim uchem.-Łóżko jest całkiem wygodne,a mimo to wolałaś spać oparta o parapet? Caraz bardziej mnie zaskakujesz.-Uniosłam głowę i uchyliłam lekko powieki i od razu tego pożałowałam bo słońce padło idealnie na moją zaspaną twarz.-Byłem wczoraj,ale juz spałaś,więc nie chciałem cię budzić
-Jest juz rano?-Spytałam zaspanym głosem.
-Ano.
Przetarłam zmęczone oczy i rozciągnęłam sie na fotelu.
-Nie włączyłaś telewizora?
-Chciałam. Nie działa,kabel jest pogryziony-Odpowiedziałam nie odwracając się.
-Zajmę się tym.
-Nie wątpię-Odwróciłam się do niego przodem.-Macie tu ciepłą wodę?
-Chyba nie myślisz,że przywiózł bym cie gdzieś gdzie nie ma ciepłej wody? Oczywiście,że jest ciepła woda i prąd też.
-Super,więc idę wziąć prysznic.
Zmarszczył brwi.
-Przyszedłem żeby z tobą pogadać.
-Wiem,dlatego poczekasz. Tak jak ja czekałam wczoraj.
-Pewnie. Bo przecież wcale nie mam jeszcze spraw do załatwienia.-Odparł z sarkazmem.
-Cieszy mnie to-Posłałam mu jeszcze usmiech i zniknęłam za dzwiami do łazienki.
Wiem,że pewnie go tym wkurze,ale nie wiele mnie to obchodzi.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wyszłam z łazienki po jakiś około 30 minutach. Do kuchni weszłam ubrana wycierając mokrym już recznikiem nadal wilgotne włosy.
Już na wejściu dało się wyczuć zapach smażonej jajecznicy.-W końcu. Zdążyłem naprawić telewizor i zrobić śniadanie.
-Nie prosiłam o to.
-wiem.
Zauważyłam że na blacie przy desce do krojenia na której leżało kilka kawałkow boczku i szczypiorku,leży mały nóż który przykuł moją uwagę.
-Nie myśl o tym nawet. Za drzwiami są moi ludzie,i gdy tylko usłyszą hałas,zaraz tu wejdą. Zresztą,chyba nie chcesz denerwowac mnie z samego rana,co?-Podszedł bliżej mnie i przybliżył do mnie swoją twarz. Gdyby nie to,że się odsunęłam,nasze twarze byłyby o dużo za blisko siebie.
-Nie usłyszałem-Upomniał się.
-Nie-Odpowiedziałam cicho nie odwracając od niego wzroku.
W odpowiedzi uśmiechnął się szeroko.
-To dobrze-Schował w dłonie nóż który leżał na blacie.-Zapraszam do stołu.
Mały stolik,który stał na środku kuchni,był już przygotowany do śniadania. Po jednej stronie był jeden talerz z jedzeniem,a po drugiej drugi. Do tego po prawej stronie od talerzy znajdowały się kubki z herbatą,a na środku stolika talerz z kolorowymi kanapkami ozdobionymi pomidorami,sałatą i innymi pysznościami.
Negan usiadł z jednej strony,a ja niepewnie po drugiej.
-Smacznego-Powiedział jeszcze i zaraz zajął sie jedzeniem.Jednak ja nie byłam tak pewna jedzenia tego,co w późniejszym czasie zauważył.
-Czemu nie jesz?-Spytał odkładając nadgryzioną kanapkę na talerz i popijając ją herbatą.
-Nie jestem głodna-Rzuciłam.
-Jasne. Przecież tylko nie jadłaś wczoraj nic przez pół dni. Na pewno nie jesteś głodna.
Zapadła chwila ciszy,w której to przewiercał mnie wzrokiem.
-Boisz się,że mógłbym cię otruć?
-Skąd mam mieć pewność,że tak nie jest?-Odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
Przejechał jezykiem po zębach po czym podniósł się z swojego miejsca i podszedł do mnie. Zesztywniałam,gdy już stanął przy mnie i chwycił mój widelec.
Nadział na niego kawałek jajecznicy i przyglądając się mi włożył go do ust.-Czy gdybym dodał tam czegoś,sam bym to zjadł? Nie. Teraz możesz jeść-Odłożył widelec na swoje miejsce i wrócił na wcześniejsze miejsce.-Jest dobre. Spróbuj-Zachęcił.
Uznawając że i tak mnie to nie ominie,oraz to że raczej mówi prawdę,zajęłam się jedzeniem.
Tiaaaa wiem,wiem. Znowu była przerwa za którą baaardzo przeraszam 💞💞💞 lovvv 💞 jutro postaram sie dodać kolejny rozdział tak na przeprosiny hah kocham was i takie tam ❤ teraz jestem chora więc mam trochę czasu na rozdziały *jedyny plus choroby* jak są błędy to piszcie za każdą poprawe jestem wdzięczna! ❤
CZYTASZ
i hate you but i love you...
حركة (أكشن)Kate wraz z młodszą siostrą Loren mieszkają w Alexandrii już od kilku dobrych lat. Podczas wyjazdu wraz z ciężarną Maggie,grupa Ricka z Kate napotykają Negana który trwale niszczy dotychczasowy spokój w ich grupie. Jak poradzi sobie Kate gdy Alexand...