Rozdział 7

2.2K 77 10
                                    

Znowu to samo...Te zazdrosne spojrzenia posyłane od stada dziewczyn.Wyglądały jakby chciały mnie pożreć,gdyby nie Liam który mnie obejmował chyba bym zawróciła do samochodu.Gdy nareszcie dostarliśmy do szkoły poczułam straszną ulgę.
Od razu zobaczyłam Miake,pożegnałam sie z Liamem i poszłam do niej

-Cześć!

-Hej!-odpowiedziała-Fajnie było na treningu?-zapytała poruszając brwiami

-Właśnie!Prawie bym zapomniała,muszę ci o czym opowiedzieć

-Niech no zgadnę...Hm...Ty i Liam jesteście parą-zapytała

-Nie-roześmiałam się-już ci mówiłam że jesteśmy tylko...-przerwała mi

-Tylko przyjaciółmi.Jasne, już to mówiłaś ale ja i tak wiem swoje.No dobra,to co mi chciałaś powiedzieć?-zapytała
0
-A więc...wczoraj na tym treningu zagadał do mnie pewien chłopak-gdy to powiedziałam jej oczy się strasznie błyszczały ze szczęścia, aż mi się zrobiło smutno na myśl o tym jak będzie wyglądać gdy usłyszy koniec tej historii-i...ma na imie Johny

-Johny?Johny Parker?Ten Johny?Przystojny,czarne włosy,duże piękne brązowe oczy?-zapytała z radością

-Tak,znasz go?-zapytałam z zaciekawieniem

-No jasne że tak,każdy go zna.O jeju ale ci zazdroszczę!-powiedziała niemal piszcząc ze szczęścia

-Tak...tylko jest problem...On i Liam sie nie lubią...-powiedziałam krzywiąc się

-Nie lubią?!To mało powiedziane oni się nienawidzą!Powiedział ci Liam dlaczego?-zapytała ze smutkiem

-Tak,podobno Liam odbił mu dziewczyne

-Że co?!Bzdura!To znaczy tak,to też prawda ale jest coś jeszcze...o wiele gorszego-mówiąc to nagle zesmutniała

-Możesz powiedzieć?-zapytałam ostrożnie

-Tak,jasne-przerwała na chwilę by zebrać myśli-a więc...Johny grał kiedyś w szkolnej drużynie, był najlepszym graczem i wogóle ale niestety pewnego dnia na treningu skręcił sobie kostke i drużyna potrzebowała kogoś na zastępstwo więc został zorganizowany casting na najlepszego piłkarza w szkole dla osób z poza drużyny no i jak  się domyślasz Liam wygrał ten casting,od tamtej pory należy do drużyny,trener od początku bardzo go lubił.Kiedy Johny wrócił do siebie po kontuzji i znowu zaczął grać był strasznie niezadowolony z faktu że Liam jest w drużynie i za wszelką cenę starał się go stamtąd wykurzyć ale to wszystko działało na jego niekorzyść.Pewnego dnia po treningu zostali  sami w szatni-przerwała i zrobiła się jeszcze smutniejsza niż wcześniej-Liam szukał czegoś w plecaku a Johny wykorzystując jego chwilę nieuwagi  rzucił się na niego i próbował go udusić.Na szczęście w ostatniej chwili do szatni wszedł zawodnik z drużuny bo czegoś zapomniał i gdy zobaczył co się dzieje zawołał trenera.Gdyby nie on...-skrzywiła się-Liam by nie żył

Gdy  usłyszałam ostatnie słowa coś mną wstrząsnęło,Liam mógł umrzeć?Mój najlepszy przyjaciel? Mój ideał i ...miłość mojego życia.Nie wierzę że potrzebowałam tyle czasu by sobie uświadomić że go kocham!Mogłam go stracić i dowiaduje się o tym dopiero teraz!Na tę myśl  moje serce przestało bić,wszystko się rozmazało,słyszałam stłumione głosy a przed moimi oczami robiło się coraz ciemniej,ciemniej i ciemniej...

---------------------------------------------------------
Jeśli wam się podoba to koniecznie zostawcie ⭐ to bardzo dużo dla mnie znaczy😘

Tylko przyjaciele I ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz