Rozdział 15

1.5K 46 1
                                    

Szybko wyjęłam telefon i zaczęłam udawać że ktoś do mnie zadzwonił.

-Halo?...Gdzie jesteś?...Aaa,przy szatni,tak?...Dobra,to już tam idę...No tak,tak Pa-skończyłam ,,rozmowę" i poszłam w stronę szatni,gdy szłam Johny mnie zawołał ale szłam dalej udając że nie słyszę.Co on wogóle sobie wyobraża?!Czy on naprawdę sądzi że po tym co zrobił mogłabym się z nim przyjaźnić?Jeśli tak to jest w wielkim błędzie.Gdy byłam w połowie drogi usłyszałam gwizdek oznaczający rozpoczęcie przerwy.Spojrzałam na boisko i zobaczyłam zdenerwowane i jednocześnie pełne troski spojrzenie Liama.Aby go uspokoić posłałam mu uśmiech i spróbowałam wytłumaczyć mu ręką dokąd idę,gdy zrozumiał skinął głową i pobiegł do szatni.
Gdy mnie zobaczył podbiegł i przytulił tak mocno jak nigdy.

-Zrobił ci coś?!-zapytał
zdenerwowanym głosem

-Nie-odpowiedziałam

-Napewno? Jeśli chcesz to w tym momencie mogę zabrać cię do domu-powiedział z troską

-Napewno

-No dobrze w takim razie zaprowadzę cię w miejsce w którym będziesz bezpieczna i wszystko zobaczysz-złapał mnie za ręke i poprowadził z szatni przez boisko i posadził mnie na ławce.

Potem powiedział coś trenerowi który po jego wypowiedzi skinął głową  i na mnie spojrzał

-Możesz tutaj  siedzieć i oglądać trening,gdyby działo się coś niepokojącego natychmiast mi to zgłoś,dobrze?-powiedział trener

-Dobrze,dziękuje-powiedziałam i się uśmiechnęłam po czym trener odszedł i zagwiżdżał co oznaczało koniec przerwy.

    Po treningu pojechaliśmy do tej samej knajpy co ostatnio.To chyba będzię nasza nowa tradycja że w każdy czwartek po treningu jedziemy zjeść chińskie jedzenie.Myślę że ten pomysł spodoba się Liamowi nie biorąc pod uwagę tego że przeze mnie zbankrutuje.

Wieczór

Właśnie weszłam na Facebooka i zobaczyłam że dostałam wiadomość.Gdy sprawdziłam od kogo,zamarłam jedna nie przeczytana wiadomość od Johny Clark.Nie no nie wierzę!Jeszcze nie odpuścił?Kliknęłam w wiadomość by sprawdzić co napisał.

-Cześć ślicznotko!Czemu sobie poszłaś?

-Skąd wiedziałeś jak się nazywam?

-Sprawdziłem na profilu Taylora,oznaczyłaś go na ostatnim zdjęciu i muszę ci powiedzieć że ślicznie wyszłaś 😉

-Jasne,dzięki...-odpisałam i natychmiast zadzwoniłam do Liama

Odebrał po drugim sygnale

-Cześć księżniczko,stęskniłaś się?-powiedział radosnym głosem

-Johny do mnie napisał na Facebooku-powiedziałam szybko

-Co?!Jak to?!Jak cie znalazł?!-wykrzyczał

-Sprawdził na twoim profilu,oznaczyłam cię na ostatnim zdjęciu-powiedziałam zdenerwowanym głosem

-Co napisał?!

-Zapytał dlaczego sobie poszłam-odpowiedziałam

-Bardzo dobrze że mi o tym mówisz.Pamiętaj,pod żadnym pozorem nie mów mu że wiesz co mi zrobił, jeśli znajdzie się blisko ciebie udawaj że wszystko jest ok.Przez Internet też-powiedział spokojniej ale nadal był zdenerwowany

-To nie takie łatwe, jak tylko sobie pomyśle że...-przerwał mi

-To nie myśl,po prostu mu o tym nie mów,dobrze?-zapytał z troską

-Jasne...

-A jeśli coś jeszcze napisze to odpisuj tak jakby nic się nie stało-powiedział stanowczo

-Dobra,Pa-powiedziałam i się rozłączyłam.

⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐

Tylko przyjaciele I ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz