Po wczorajszych wrażeniach nie miałam siły by pójść dzisiaj do szkoły.
Siedzę na kanapie w salonie przed telewizorem i oglądam ,,Smerfy".
To że mam 17 lat nie znaczy że już nie mogę tego oglądać.To jest moja ulubiona bajka z dzieciństwa i nie zamierzam jej porzucić.No a gdyby przyjemności było za mało to jeszcze zajadam się czekoladowymi lodami, mam ich już dosyć ale żeby odreagować i nie myśleć ciągle o wczorajszym dniu muszę się napchać tymi lodami aż tak że nie będę w stanie myśleć o niczym innym niż tym jak bardzo byłam głupia jedząc tyle lodów.
W nocy miałam koszmary, śniło mi się że Johny do mnie przyszedł jak spałam i mnie pobił do nieprzytomności a potem zgwałcił.
Dźwięk smsa
No pięknie to teraz muszę się doczołgać do kuchni po telefon.
Numer nieznany
Jestem na ciebie wściekły za to jak mnie urządziłaś ale to nie zmienia faktu że dziś są twoje osiemnaste urodziny.Życzę ci wszystkiego najlepszego ślicznotko i oby spełniało się każde twoje marzenie
Johny
Zatkało mnie
Po pierwsze
to skąd on ma mój nowy numer?Po tym jak wczoraj roztrzaskał mój telefon musiałam sobie kupić nowy bo zapomniałam go pozbierać aczkolwiek pewnie i tak nic z niego nie zostało.Wiąże się to z tym że nie wyjęłam z niego mojej karty z numerem telefonu więc również kupiłam nowy a więc skąd on go ma?
A po drugie
Jak on w ogóle śmie do mnie pisać po tym co mi zrobił? Życzę ci wszystkiego najlepszego ślicznotko i oby spełniało się każde twoje marzenie, a wal się pajacu! Marzę teraz o tym abyś po procesie zgnił w więzieniu i już więcej mi się nie pokazywał na oczy.
No a po trzecie
To kompletnie zapomniałam że mam dzisiaj urodziny, chyba tak samo jak Liam i reszta świata.Aż dziwne że akurat tylko Johny o tym pamięta.
*-Wow-powiedziałam gdy Liam wszedł do mojego pokoju
-Co?
-Nic, po prostu nie pamiętam kiedy ostatnio wszedłeś do mojego pokoju drzwiami.A więc co to za niespodzianka?-zapytałam z wielkim podekscytowaniem
-Najpierw, chciałbym dać ci to-powiedział i wręczył mi do ręki niewielkie pudełeczko-Wszystkiego najlepszego staruszko!-pocałował mnie
-Dziękuję ale wiesz nie musiałeś-usiadłam na łóżku
-Taa...yhy, nie musiałem.A potem będziesz marudzić że nic ci nie dałem na osiemnaste urodziny.Otworzysz wreszcie?-usiadł obok mnie
Zaczęłam powoli rozrywać papier ozdobny w czerwone róże.
Otworzyłam pudełko i zobaczyłam bilety na samolot do Las Vegas który jest już jutro-Liam, nie możemy...Nie mam jeszcze dowodu-powiedziałam
-Nie martw się tym, zobacz co jest dalej-wskazał palcem na pudełko
-Dowód...-powiedziałam z szokiem-ale jak ty to zrobiłeś? Przecież...-przerwał mi
-Mój kumpel się tym zajmuje, zrobił ci fałszywy-powiedział z szelmowskim uśmiechem i opadł na plecy
-Dobra, no to jeden problem z głowy.
Drugim jest moja mama, nie zgodzi się-położyłam się obok niego i oparłam na łokciu-Po pierwsze, masz 18 lat więc możesz robić co chcesz a po drugie twoja mama w połowie jest sponsorem tej wycieczki-wystawił usta w moim kierunku bym go pocałowała lecz to zignorowałam
Wybiegłam z pokoju i pospiesznym krokiem poszłam do mojej mamy
-Wszystkiego najlepszego córeczko, nie miałam jeszcze okazji ci tego powiedzieć-podeszła i mnie przytuliła
-Czy to prawda?Z tą wycieczką?-zapytałam by się upewnić
-A czemuż by nie?To chyba dobry prezent na osiemnastkę?Tym bardziej że zawsze chciałaś pojechać do Las Vegas.-powiedział moja mama z uśmiechem od ucha do ucha
Racja, zawsze marzyłam o tym by tam pojechać.Chciałabym pograć sobie na tych wszystkich automatach aczkolwiek i tak wiem że przegram całe pieniądze.
-Aaaa!-okrzyk szczęścia-Kocham cię!-dałam mojej mamie buziaka w policzek i pobiegłam spowrotem do Liama
Zatrzasnęłam za sobą drzwi gdy weszłam do pokoju
-Nawet nie wiem jak ci dziękować!-powiedziłam ze łzami w oczach
-Wiesz, wystarczy że zobaczysz resztę prezentu
-Jest coś jeszcze?
Wzięłam pudełko do ręki i niepewnie podniosłam tekturkę która zakrywała kolejne piętro prezentu.Wyjęłam z niego seksowny strój.Spojrzałam na Liama
-Podziękujesz mi jak założysz to w Las Vegas-uśmiechnął się dwuznacznie
⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
CZYTASZ
Tylko przyjaciele I ZAKOŃCZONE
RomantikGłówną bohaterką książki jest Mer-Meredith May Spencer .W połowie 2 klasy liceum jej mama postanowiła się przeprowadzić a jej nie pozostało nic innego jak pojechać razem z nią bo nie jest jeszcze pełnoletnia.Boi się że zmiana szkoły w trakcie roku s...