4 ,,Nie tym tonem, młoda damo"

6.3K 237 27
                                    

Diana POV.

Obudziłam się w niewielkim pokoju. Zobaczyłam, że nie jestem we własnym domu więc szybko podeszłam do okna. Byłam gdzieś niedaleko Nowego Jorku. Usłyszałam, że ktoś w chodzi do pokoju a ja się natychmiast obróciłam w stronę drzwi.

- Wstałaś już, skarbie?'Chodź, bo się spóźnisz do szkoły - oznajmił jakaś facet, którego nie znałam.

- Kim pan jest? - zapytałam.

- Dianko, nie wygłupiaj się - oznajmił. Chwila, to niemożliwe.

To mój tata?

On tylko mnie tak nazywał, zanim zmarł.

- Tata? - było to bardziej pytanie niż odpowiedź

- A kto inny? - zaśmiał się

- Tato - popłakałam się. - Tak bardzo tęskniłam.

- Dobrze się czujesz? Może masz gorączkę. Czekaj, pójdę po termometr - wyszedł z pokoju.

Dobra, nie wiem co dzieję. Podeszłam do lustra. Nie zobaczyłam tam siebie. Ja inaczej wyglądam. Jestem bez kolczyków, tatuaży i blizn.

Czy to był sen?

Te kilka lat z chłopakami musiało być prawdą. Zaczęłam płakać. Nie wierzyłam w to, że gang to tylko sen.

- Usiądź na łóżku, zmierzę ci temperaturę -powiedział z troską. - Nie masz gorączki. Dobra, wstawaj, zaraz będzie po ciebie Denis - oznajmił, a dostałam gęsiej skórki.

- J-jak t-to Denis?

- Twój chłopak - zaśmiał się tata i po swojej wypowiedzi, wyszedł z pokoju.

Nie to nie może być prawda. Po tym wszystkim co mi zrobił, nie...

Byłam z chłopakami na akcji. Już kończyliśmy, ale nagle ktoś podłożył mi do twarzy chustkę ze środkiem usypiającym. Obudziłam się w jakieś fabryce. Próbowałam się uwolnić ale sznury były za bardzo związane.

- No widzę, że nasza księżniczka się obudziła - zaśmiał się mój chłopak.

- Denis, do cholery, powiedz, że to jest żart! -krzyknęłam, a on się psychicznie zaśmiał.

- Niestety, słońce, zaufałaś niewłaściwej osobie - miałam ochotę płakać, ale tego nie pokazałam. Nie chciałam pokazać, że jestem słaba, szczególnie temu kutasowi. Zaczął podchodzić z nożem, a ja zaczęłam się wyrywać , ale bez skutku.

- To ci w niczym nie pomoże, mała. Może masz ochotę na małą zabawę?

- Spadaj - splunęłam mu na twarz, a on mnie kopnął w brzuch. Kiedy miał ze mnie ściągać bluzkę, weszli chłopaki. Zastrzelili mojego byłego chłopaka a następnie zabrali mnie do domu.

Nie myśląc już o tym, zabrałam bieliznę i ubranie, po tym poszłam do łazienki. Dzisiaj postawiłam na buzę z Adidasa, czarne z rurki z dziurami i białe superstary.

Kiedy zeszłam do kuchni, żeby zrobić sobie śniadanie, zobaczyłam moich rodziców.

- Dzień dobry - powiedziałam i zacząłam robić sobie kanapki z szynką.

- Nie uważasz, że za bardzo wyzywająco się ubrałaś? - zapytała mama.

- Nie, mamo - powiedziałam pewna siebie głosem.

- Ale ja uważam inaczej, więc idź się przebrać.

- Nie będziesz mówiła jak mam się ubierać! Jestem  już dorosła, a poza tym to jest normalne ubranie! - krzyknęłam naprawdę wkurzona.

- Nie tym tonem, młoda damo. Mieszkasz pod moim dachem, więc masz się mnie słuchać - powiedziała a ja wyszłam z domu.

- Hej mała - przywitał się, ale  nie zdążyłam odpowiedzieć, bo poczułam, że ktoś zaczyna mnie budzić.

To był tylko sen?

My life is my gangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz