- Wstawaj, suko! - krzyknął na mnie jakiś facet.
- Już - syknełam, ale posłusznie wstałam.
Gościu wyszedł a ja podeszłam do lustra. Zobaczyłam swoje ciało, już w kolczykach, ale i w stroju który więcej odkrywał niż zakrywał.
Kurwa, gdzie ja znowu jestem?
Rozejrzałam się po pokoju, zobaczyłam z okna nazwę Rajskie Marzenia* i jakieś dziwki wchodzące tutaj.
Chwila... Czy ja jestem w burdelu?!
Nie, to nie może być prawda.
Wracałam o 4 nad ranem do domu od Kylie, mojej przyjaciółki. Mam od niej 20 minut spacerem więc nie chciało mi się wracać autek. Kiedy weszłam w jakąś ciemną uliczkę, poczułam, że ktoś mnie pociągnął w stronę betonowej śniany.
- Co tu robi taka piękna pani, o czwartej nad ranem? - zapytał jakiś kutas.
- A co, z policji jesteś? - chciałam go odepchnąć, ale alkohol w moim krwiobiegu uniemożliwił mi to.
- Nie, ale z miejsca do którego napewno pasujesz. Chłopaki, zabierzcie ją.
Nagle za rogu wyszło dwóch napakowanych facetów. Jeden mnie przytrzymał, a drugi mnie czymś uderzył i zemdłałam.
Obudziłam się w jakimś pokoju, o dziwo nie byłam związana, więc zaczęłam szukać okien, ale bezskutecznie.
- O, nasza nowa dziwka się obudziła - zaśmiał się blondyn, który mnie trzymał.
- Czego chcesz? - zapytałam z furją w głosie.
- Spokojne, po co te nerwy? - zaśmiał się. - Od dzisiaj jesteś naszą dziwką.
To kurwa jakiś żart!
Najpierw straciłam gang, bo to był mój sen, potem tatę, a teraz jestem w burdelu!
- Mała, masz klienta - weszła jakaś laska.
- Nie chcę.
- Mam to w dupie. Chodź, bo zaraz przyjdzie Dacan i nie będzie tak miło - przestraszyła mnie, więc niechętnie z nią poszłam.
- Uważaj, on lubi na ostro - ostrzegła mnie dziewczyna, a ja się wystraszyłam.
Po chwili weszłam do pokoju, w którym miał być ten oblech. Uchyliłam drzwi i zobaczyłam...
❤❤❤❤❤
*Rajskie marzenia -nazwa burdelu
CZYTASZ
My life is my gang
Action- Czemu takie zdanie jak ,,my life is my gang"? - przerwał ciszę podczas drogi powrotnej chłopak. - Gang będzie dla mnie tlenem, a wszyscy wiemy, że bez niego nie da się żyć.