31 ,,Nic się dla mnie teraz bardziej nie liczyło od niej"

1.9K 94 2
                                    

Diana POV.

Kurwa, światło...

 ja pierdolę... niech to ktoś wyjebie.

- Wstałaś? - pyta mnie Luke.

- Jak widać - mruknęłam i poszłam do mojej szafy. Wyciągnęłam szarą krótką bluzkę i tego samego koloru spodenki.


Gdy miałam wyjść z łazienki zaczęło mi się kręcić w głowie. Oparłam się o ścianę i się po niej zsunęłam. Kurwa... co ze mną?

- Co się stało? Diana, do cholery! Chłopaki, ruszcie tu kurwa dupy!

Słyszałam tylko krzyki, na które nie mogłam odpowiedzieć. W tle słyszałam tylko tych idiotów i ratowników, którzy mnie wynosili z domu. Potem była tylko ciemność.

Luke POV.

Zauważyłem, że Diany bardzo długo nie ma, więc poszedłem sprawdzić.

Gdy weszłem zobaczyłem ją leżącą na ziemi. Nie mogła oddychać.

- Co się stało? Diana, do cholery! Chłopaki, ruszcie tu kurwa dupy! - krzyczałem do niej. Zadzwoniłem na karetkę i na nią spojrzałem.

- Słoneczko, proszę obudź się. Pójdziemy razem gdzie będziesz chciała, tylko się obudź - powiedziałem błagalnym głosem.

- Proszę się odsunąć - przedł jeden z ratowników.

Wykonałem jego polecenie, a oni zabrali moją dziewczyne. Szybko ubrałem czarny t-shirt, jeansy i z tego samego materiału kurtkę.


Wybiegłem z domu i wsiadłem do mojego mustanga.

- Jadę z tobą - zdążył Leo. Nie odpowiedziałem, a potem ruszyłem w kierunku szpitala.

Jechałam ponad dwieście kilometrów na godzinę. Nic się dla mnie teraz bardziej nie liczyło od niej. Kocham ją i jeśli będzie trzeba zostanę z nią w tym szpitalu do usranej śmierci.

- Dzień dobry, gdzie leży Diana Lorins? -zapytałem.

- Kim pan jest dla pacjentki?

- Ja narzeczonym, a on kuzynem.

- Jest na sali operacyjnej, doszło do zatrzymania akcji serca.

Po minucie znaleźliśmy się przy pomieszczeniu w którym leży moja mała zołza.

 Kurwa, czemu ona? 

Spłynęła mi łza.

- Co z nią? - przybiedł Dawid.

- Jest operowana.

- Kurwa mać - warknął. Śmiesznie to wygląda. Dziewiętnastka napakowanych i ubranych na czarno chłopaków, którzy mają pełno tatuażów, siedzą w korytarzu. Wygląda to co najmniej jakbyśmy byli jej ochroniarzami.


- Dzień dobry, jestem lekarzem pani Diany, kto jest najbliższy z rodziny?

- Ja i Dawid - odpowiedziałem.

- Kim panowie są?

- Ja narzeczonym, a Dawid bratem.

- To w takim razie zapraszam za mną.

- Jak coś to jestem zaręczony z twoją siostrą - powiedziałem na ucho Dawidowi.

- Jasne.

- Proszę usiąść - pokazał na krzesła. - Więc gdy jechali tutaj były komplikacje i musieliśmy wziąć ją na blok. Teraz jest sytuacja już opanowana, ale jest w śpiączce. Muszę o to zapytać. Spożywa alkohol?

My life is my gangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz