22 ,,Stwórzmy gang"

2.2K 101 5
                                    

Calum POV.

- Kurwa mać. Suka jebana. Myśli, że może zostawić nas bez ostrzeżenia i pojechać sobie chuj wie gdzie - warknął Dawid.

- Ale nie musiałeś jej wyzywać. To jest twoja siostra do cholery! Jesteś naćpany tak w ogóle! Po chuj jej to mówiłeś?! Pewnie teraz ryczy, albo tnie się przez ciebie! - krzyczał Leondre.

- Dobra, przymknąć mordy! - przerwałem im kłótnie. - Racja. Diana zostawiła nas i przez miesiąć siedziała u Łukasza, ale po ostatnim roku się jej to należało. Miała próbę samobójczą, te sny, znalazła ojca, gwałt, porwanie. To wszystko, w tak krótkim czasie. Więc ty. -pokazałem na brata byłej dziewczyny Aurona. - Odpierdol się od niej. To, że się naćpałeś, nie znaczy, że możesz każdego wyzywać i bić, a w szczególności swojej siostry! Ona by za ciebie życie chłopie oddała! Za każdego by oddała! Więc się ogarnij...

Diana POV.

Siedzę właśnie na oknie i patrzę na gwiazdy. Każda jest taka inna, wyjątkowa...

- Zobacz jakie piękne! - pokazałam palcem na niebo.

- Widzę, siora - rzucił Dawid. - Chodź, pokażę ci coś.

Po około trzydziestu minutach byliśmy na miejscu. Tym miejscem okazała się duża łąka.

- Wszystkiego najlepszego - wyszeptał.

- Dziękuję.

Kończyłam właśnie moje trzynaste urodziny, których bardzo wyczekiwałam, ponieważ rodzice zgodzili żebym miała kolczyka w nosie.

Położyłam się na trawię i patrzyłam na gwiazdy. W każdej jest coś wyjątkowego. Każda jest inna, ma swoją historię.

- Gwiazdy są jak jak ludzie. - rozpoczął swoją wypowiedź. - Zawsze czymś się różnią od siebie, ale jedno je łączy. Wszystkie były, są i będą gwiazdami. Tak jak ludzie, ale za to ich łączy to, że rodzą się z łona matki i umierają.

- Chodź, zróbmy coś głupiego - wypaliłam.

- Co masz na myśli?

- Tatuaż  - powiedziałam jakby to była najnormalniejsza rzecz w moim wieku.

- Porąbało cię?

- Może i tak, może i nie.

Najwidoczniej taka odpowiedź wystarczyła, bo chłopak wstał i podał mi rękę.

Wsiedliśmy do samochodu, a ja pomyślałam nad tym co jaką dokładnie dziarę chcę zrobić.

- Dawid?

- Hhmm?

- Stwórzmy gang. - szepnęłam, więc myślałam, że nie usłyszał.

- Diana... poszło ci na mózg? - zaśmiał się.

- Nie, ja tak na serio mówię. Mam ludzi, ciebie. Będziemy świetni.

- Pogadamy o tym za parę lat.

Nic więcej nie mówiąc, jechaliśmy dalej. Szczerze, nie wiedziałam czemu mu powiedziałam o gangu, ale powiedziałam prawdę. Mam ludzi, a poza tym to było i jest moim największym marzeniem. Pewnie zaraz powiecie, że jestem pojebana, że w wieku trzynastu lat chcę mieć gang, ale taka jest prawda.

- Dobry wieczór. - bardziej zapytałam niż powiedziałam.

- Dobry wieczór. W czym mogę pomóc? -zapytał nas gościu cały w tatuażach. Na oko miał z trzydzieści lat.

- Chcemy sobie zrobić dziary - odpowiedział Dawid.

- Ona może? Na pewno nie jest pełnoletnia.

- Jest pod moją opieką.

- Okej. Tam macie księgę z przykładowymi tatuażami. Jak wybierzecie to do mnie podejdźcie.

Chciałam zrobić sobie rękaw, ale mama by mnie i swojego syna zajebała, więc wybrałam napis My life is my gang pod lewą piersią. Zobaczyłam jeszcze dostępne czcionki i byłam gotowa.

Okazało się, że moje rodzeństwo zrobiło sobie datę ucieczki z domu czyli 05.08.2008 roku, a wokół niego dom. Zrobione to było na klatce piersiowej.

- Czemu takie zdanie jak ,,my life is my gang"?- przerwał ciszę podczas drogi powrotnej chłopak.

- Gang będzie dla mnie tlenem, a wszyscy wiemy, że bez niego nie da się żyć. A twoja dziara, czemu taka?

- Kiedy postanowiłem uciec z domu, rozpoczął się dla mnie nowy rozdział w życiu. Musiałem sobie jakoś radzić żeby przeżyć, bo ty i a ja wiemy, że nie wrócę do domu z podkulonym ogonem. - po raz kolejny dzisiaj wybuchł śmiechem, a ja razem z nim.

Sama się zaśmiałam. Zawsze chciałam mieć gang i moje marzenie się spełniło w wieku szesnastu lat.

Weszłam do domu, a za mną dziewiętnastu chłopaków. Przed tym upewniłam się czy na pewno nie ma rodziców w domu, bo jakby byli jednym krótkim słowem, miałabym przejebane.

- Dobra, chłopaki, trzeba znaleźć jakąś bazę. Jakieś pomysły? - zapytałam

- A co powiesz rodzicom? Przecież nie pozwolą ci się wyprowadzić. Wystarczy, że ja z domu uciekłem - zaśmiał się Dawid.

- Nie mieszkasz już z nami, więc nie wiesz też jak tu jest. Rodzice mają na mnie po prostu wyjebane. Nie interesują się mną. Chodzę na imprezy, ćpam, ale jakby zobaczyli was w domu miałabym przesrane - stwierdziłam, a moi przyjaciele wybuchli śmiechem.

- Jest willa niedaleko na sprzedaż obok domu Caluma. Jest wystawiona za milion dolarów.

- Trzeba zdobyć hajs - mruknęłam. - Napad na bank?

- Dobry pomysł.

- Ja żartowałam.

- Ale ja już nie. Dobra, zbieramy się zrobić dziary.

***

- Siema, Greck! - krzyknęłam do mojego znajomego u którego robiłam pierwszy tatuaż.

- Hej hej, Dians - przywitał się. - Co dzisiaj?

- ,,Narkotyk"

- Oj, to już chodź. Wiem, że czekasz na ten tatuaż od trzech lat - powiedział rozbawiony. - Słuchaj, zrobiłem jakby trochę inny wzór, więc zobacz.

Podeszłam do jego stolika i zobaczyłam narysowane koło a w środku naszą nazwę gangu; tło było czarne.

- Zajebiste - pisnęłam.

- To chodź. Zrobię ci taką.

Uznaliśmy, że będzie to na boku szyi. Gdy każdy już miał gotowy projekt Grecka, wróciliśmy do domu.

My life is my gangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz