Sylwester*

1.9K 113 1
                                    

Austin wszedł do naszego pokoju a my śmiejemy się jak szalone

- Mogę z wami posiedzieć? - zapytał Austin

- Pewnie! Boże zapomniałam! - stuknęłam się w czoło - Musimy iść do sklepu! - i spojrzałam na nich

- Po co? - zapytał Austin a ja na niego spojrzałam znacząco i się szeroko uśmiechnęłam - Ja mam jeszcze prawie całą 0,7 - powiedział i postawił wódkę na stół. Rozlaliśmy kolejne drinki i włączyliśmy muzykę na całą parę i wszyscy zaczęliśmy tańczyć. Ja i Dinah jesteśmy naprawdę nieźle wstawione. Zaczynamy tańczyć, wygłupiać się, oraz robić różne akrobacje taneczne, które nam nawet wychodzą po mimo naszego stanu. Po godzinie Austin się już tak mocno wstawił, że poszedł się położyć a my z Dinah zostałyśmy same.

- Idziemy na tą imprezę na deptaku? - zapytała mnie a ja na nią spojrzałam. Nieźle już mi się kręci w głowie i czuję się naprawdę źle, ale jak się bawić to się bawić!

- Oki, to chodź! Ubieraj się! - ubrałyśmy się i poszłyśmy. Nie ma już zbyt wielu ludzi. Stoimy i słuchamy muzyki. Złapałam za ramię Dinah i pociągnęłam ją do tyłu

- Camila! Co ty robisz?! - zapytała zdezorientowana.

- Chodź! Nie chcę Cię zgubić, a muszę zadzwonić! - krzyknęłam. Odeszłyśmy gdzieś dalej i usiadłyśmy na murek

- Do kogo będziesz dzwonić? - zapytała z ciekawością

- Do Ally - odpowiedziałam i wybrałam numer. Jeden sygnał, drugi, trzeci. Zaczynam się niecierpliwić. Czwarty, odebrała

Ja: No, hej! Szczęśliwego nowego roku!
Ally: Dziękuję, wzajemnie!
Ja: Już oblewasz mała?
Ally: Jestem już pijana i ty raczej też, bo słyszę po głosie. Jutro się zadzwonimy pa!

Powiedziała i się rozłączyła

- Ale jędza! - powiedziałam a Dinah na mnie spojrzała

- Myślałam, że wy to przeszłość? - zapytała mnie podstępnie

- Niby tak, a niby nie. Di to długa historia - powiedziałam głosem męczennika

- Mila, mówiłam Ci już, że ona jest nie odpowiednia dla Ciebie... - powiedziała, ale gdy zobaczyła moją minę urwała - Z resztą zrobisz jak uważasz kochana, ale pamiętaj zawsze masz mnie - powiedziała a ja się słodko uśmiechnęłam

- Dziękuję. Jesteś wspaniała - powiedziałam, Di się roześmiała

- Wiem, bo to ja! - zaczęłyśmy się śmiać

- Chodź do sklepu. Przyda się nam coś na jutro, na kaca- powiedziałam, a ta leniwa picz dopiero się ożywiła.

- To chodź! - poszłyśmy do sklepu całodobowego. Nie było w ogóle ludzi. Kasjerka stała i przez okienko rozmawiała z jakimś gościem. Podeszłam pewnie do okienka

- Poproszę papierosy mentolowe - powiedziałam a kasjerka skasowała bez żadnego problemu - I dużą Cole - zwróciłam się do niej a ona poszła po to co poprosiłam. Spojrzałam na Dinah - Bierzemy jakieś piwo bezalkoholowe na kaca? - zapytałam a ona się tylko uśmiechnęła - Poproszę jeszcze jakieś dwa cytrynowe bezalkoholowe piwa! - zawołałam do okienka a kasjerka stanęła przede mną

- A dowodzik jest? - Spojrzałam na Di i wybuchłyśmy śmiechem

- To tak jak bym poprosiła o szampana dla dzieci, a Pani by zarządzała dowodu - obie się śmiałym, a kasjerka tylko na nas patrzy

- Di nie bądź nie miła - powiedziałam bełkotliwie - Już daje - uśmiechnęłam się do kasjerki i wyciągnęłam dowód z portfela. Kasjerka bacznie go przegląda, ale nie dopatrzyła się nic co by nie było prawdą i sprzedała mi to co chciałam. W drodze do domu śmiałyśmy się z tego jak opentane. Weszliśmy do domu i zaczęłyśmy się przebierać w pierzamie

- Ha, ha wiesz co jest najśmieszniejsze? - zapytała mnie dławiąc się śmiechem

- Co takiego? - zapytałam i spojrzałam na nią z zapytaniem

- To, że papierosy Ci sprzedać chciała a soku bezalkoholowego zwanego niby "piwem" - zrobiła cudzysłów w powietrzu - Już nie - znów zaniosła się śmiechem, a ja razem z nią. Położyłam się obok Di na łóżku

- Dobranoc - powiedziałam i zamknęłam oczy

- Mila! Co z tobą? Zawsze chciałaś buziaka na dobranoc! - przypomniała mi Dinah

- Oh, no - bąknełam - Takie pijackie niedopatrzenie - powiedziałam i zaczęłyśmy się śmiać. Cmoknełam ją w usta na dobranoc, a Di odwróciła się do mnie tyłkiem i już po chwili zaczęła chrapać. Zaczęłam się śmiać w duchu, ale i moje oczy były już tak zmęczone, że ledwo co je zamknęłam i już odpłynełam.

Chcę żebyś była moja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz