będzie ktoś na wośpie w niedzielę przed pałacem kultury???
nie bójmy się kochać!!
ja szczerze to gdy pojawia się jakaś odpowiedzialność to szybko uciekam, nie lubię być odpowiedzialna za nic poprostu im więcej mam dni tym bardziej dziecinna i nieogarnięta się robię
czuje się nierozumiana i nie poprostu nie
i czuje też że wariuje i potrzebuje jednej osoby blisko ale nie jest blisko a nawet jakby była blisko to i tak bym uciekła
jestem jak jakaś przerażona sarna gdy dociera do mnie że coś zaczynam czuć i że coś się buduje
nie mam talentu takiego
i nie wiem bo jak widzę jakaś miłość to się cieszę ale jak mnie coś dorywa to ja chcę się odciąć i przez to krzywdę mi się wydaje
a ja nie chce, bo to się nie chce zazwyczaj
byłam na nocy biologów i miałam robić tasiemce z koralików ale ukradłam parędziesiąt zwinięte na żyłkę i jeszcze wodę i herbatę i widziałam nowotwór i jeszcze skóra to największy organ, cebulki włosów w przybliżeniu doprowadzają mnie do ataku paniki
danka szuka mi piękno brzydkiego swetra jako prezent urodzinowy, jestem jej bardzo wdzięczna bo mówi że jestem uroczym rudzikiem i jest to miłe
pokłóciłam się chyba z rodzicami chociaż tata się śmieje z mojego sarkazmu i obieralam ziemniaki i czuje jak mi się czas przelewa
bo ja najbardziej to cenię sobie wolność! chyba jestem autodetrukcyjna