Louis to typowy populary chłopak w szkole, wiecie o co chodzi. Ładna twarz, ciało również niczego sobie przez co ma powodzenia u dziewczyn jak i u chłopaków. A Harry to wrażliwy chłopiec który jest dręczony w szkole. Kilka łez i kilka przekleństw zł...
Pov Louis Poprosiłem Liam'a czy może nie zabrał by mnie jednak na tą imprezę. - Pewnie. Będzie superowo Loui. Nie martw się Szkołą najwyżej się trochę spóźnimy. Czytaj: Dobra spoko. Będzie kurewsko zajebiście. Co tam szkoła, pójdziemy do szkoły jak wyleczymy kaca. To jest prawdziwe rozumowanie Liam'a. - To kiedy idziemy? - Dwudziesta? - Pewnie.
Wiadomości Ja: Hej skarbie ❤️ Harry: Hej😘 Ja: Co robisz dzisiaj wieczorem? Harry: Ja? Dzisiaj idę do kina z siostrą a ty. Ja: Idę do pub'u z Liam'em i chyba z Niall'em. Harry: Jak będziesz się widział z Ni to powiedz mu że moja mama za nim tęskni i ja też. Ja: Przekażę . A za mną już nie tęsknisz? Harry: Tęsknie i to bardzo ❤️ Ja: Ja za tobą też 🌹❤️
Godzina 19:46. Zacząłem szykować się do wyjścia gdy z torby wyjąłem przypadkową koszulkę i ona nie była moja tylko Hazzy. Łzy same napłynęły mi do oczu. - Louis? Jesteś już gotowy ? Milczałem. Skapnąć by się gdybym się coś odezwał, bo to słychać po głosie. - Louis? Otarłem łzy i odwróciłem się do przyjaciela. - Louis, tęsknisz za nim prawda? Nie przejmuj się przecież wróci do ciebie. - No wiem ale jak można tak długo czekać. - Chodź już. Nie przebierał się bo pięknie wyglądasz.
Liam poszedł gdzieś z Ni a ja nadal siedzę przy barze. - Podać coś jeszcze ? - *Jeszcze tylko jeden kufel więcej, albo pięć Czy to w ogóle ma znaczenie?* Jeszcze raz to samo. - Proszę. Patrzę do około i widzę same dziewczyny. W sumie jak można nazwać je dziewczynami. Ubrane i umalowane są jak dziwki. Poczułem czyjś dotyk na moich ramionach. - Hej. - Hej? - Co jesteś taki smutny. Jest impreza zatańczysz ze mną? - Nie dzięki. - Mogę się dosiąść? - Pewnie. - Sam jesteś? - Nie z przyjaciółmi. - Ja też. Nie odezwałem się nic. Bo co miałem jej odpowiedzieć? „ Zajebiście jaki fajny zbieg okoliczności." - Jesteś mało rozmowny. - Ty za to bardzo rozgadana. - Tak wszyscy mi to mówią. Znowu zapadła ciecza. - Masz kogoś bo odkąd tu jesteś bardzo mi się spodobałeś i chciałam do ciebie zagadać ale... - Mam kogoś. - Zazdroszczę jej. Jest pewnie bardzo śliczna? - Tak jest. Mieszka we Francji. Cisza... głucha cisza. - Mam na imię Louis. - Miło mi. Jestem Kendall. Przepraszam ale muszę juź iść wiesz jestem tu z innymi dziewczynami. - Tak zauważyłem, cały czas się tu gapiły.
Kendall nie jest taka i zła nie wygląda źle.
Wiadomości Harry: Jak się bawisz? Ja: Źle😣 Harry: Dlaczego? Ja: Li i Ni zostawili mnie gdzieś sobie poszli😟 Harry: Moja siostra spotkała w galeri handlowej koleżanki i same poszły do kina, a ja wróciłem do domu... jej! Ja: Wyślij mi jakieś swoje zdjęcie bo nie mam na co patrzeć gdy zasypiam Harry:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ja: Mamusia Ci takie zdjęcie zrobiła?😅😘 Harry: Nie, Gemm zrobiła mi to zdięcie😀❤ Ja: Achtung! Achtung! Jest tu Gigi z Bell i ... Kendall a no Zayn z kumplami! Harry: Kto to jest Kendall!!!!!!!?????!?!?!?!?!!??????? Ja:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ja: Ta w czarnych. Harry: Wiem głupi nie jestem Gigi nigdy bym z nikim nie pomylił. Nadal byśmy się przyjaźnili gdyby nie jakiś przydupas. Ja: Ta to wszystko przez niego. Harry: Nie upudawaj głupiego Louis wiem że to ty. Ja: Nie to nie ja! Harry: Ta a kto wystawiał w nocy pod jej oknem? Louis. Ja: A ty skąd wiesz? Harry: Miałeś takiego pecha że nociwałem u niej 😂 Ja: Sorry muszę kończyć bo Liam idzie. Harry: Spoko😙
- Co jest Li? - Niall mi uciekł tak jak kiedyś w szatni od w-F'u! - Co zrobiłeś? - No właśnie nic tylko powiedziałem że nie wiem czy nie możemy być razem że kocham Cheryl. - Ty idioto! - Loui gdzie ty idziesz? - Szukać Niall'a. - Poszukam z tobą ! - Nie ty jedź do domu do siebie pa!!!
Szukanie małej zapłakanej kulki było trudne, ale znalazłem. Siedziało biedactwo na ławce. - Hej Niall. Zabiorę cię do domu co? - Nie mam domu. - Ni masz dom. - Nie bo wyprowadziłem się od rodziców. Oni mnie już nie kochają bi jestem inny. - Zabiorę cię do siebie, co ty na to? - Nie nie będę robił ci problemu. - Nie robisz. Jedziesz ze mną. Co prawda to prawda autobusem ale jedziesz. No chodź. W końcu wstał i wsiedliśmy do autobusu. Biedactwo tak bardzo chciał bym go pocieszyć ale nie wiem jak nie znam go dobrze. Liam mógł trochę łagodniej go potraktować. Wiem że ma nagłowie Cheryl i dziecko ale bez przesady. - Przepraszam Louis. - Za co? - Że teraz będziesz mieć mnie na głowie. - W sumie to dobrze że będziesz teraz tutaj ze mną nie będę tak intensywnie myśleć o Harry'm. - Tak. Też za nim tęsknie. Zrobiłem Niall'owi herbatę okryłem kocem puściłem jakimś kocem rozpaliłem kominek i poszedłem się umyć. Gdy już wróciłem Niall zasną. Oczy i usta miał napuchnięta od płaczu. Zaniosłem go na górę do byłego pokoju mojej siostry. (Nie mieszkam już z moim rodzeństwem bo... Lottie mieszka ze swoim chłopakiem a reszta mieszka z ojcem w Niemczech. )
Wiadomości Ja: I. D. I. O. T. A Liam: No co? Ja: Jajco. On jest w tragicznym stanie. Liam: Ja też. Ja: Tak? A tobie co zrobili? Liam: Przeżywam co zrobiłem. Ja: Najpierw się myśli potem robi.
Hey moi kochani ❤️!!! Taki trochę dłuższy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.