Louis to typowy populary chłopak w szkole, wiecie o co chodzi. Ładna twarz, ciało również niczego sobie przez co ma powodzenia u dziewczyn jak i u chłopaków. A Harry to wrażliwy chłopiec który jest dręczony w szkole. Kilka łez i kilka przekleństw zł...
Miesiąc później ( wtorek) Harry ma przygotowania do egzaminu.
Pov Harry
Wiadomości Louis:Tęsknie❤️ Louis:Harry! Ja: Co? Louis:Tęsknie❤️😊 Ja: Fajnie. Mam ważny temat nie mogę. Louis:Jestem ważniejszy niż jakiś temat😡 Ja: Wynagrodzę ci to jak tylko będę w domu.
- Styles... nie przeszkadzam Ci!- zapytała nauczycielka od matematyki. -Przypominam że jest pan na lekcji a nie w kawiarni. - Przepraszam pani profesor. - Proszę a teraz do tablicy. Że CO? Dzięki Louis'ie. - Przepraszam ale ja tego nie rozumiem. - Siadaj, jedynka. - Ale... - Spakuj się i wyjdź, nie toleruje sprzeczek. - Przepraszam. - Siadaj, masz ostatnią szanse. - Dziękuje pani profesor. Poczułem wibracje w kieszeni. Czekając na odpowiedni moment, wyjąłem telefon.
Wiadomości Nzn: Hej tu Pezz! Sorry że przeszkadzam. Zmieniłeś pseudonim użytkownika na Pezz. Ja: Nie ma sprawy. Pezz:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Pezz: Dzięki tobie jestem z nią! Dziękuje ci Harry jesteś wspaniały. Ja: Nie ma sprawy Perrie. Bardzo ładnie razem wyglądacie. Pezz: Macie od nas zaproszenie do naszego domu w Las Vegas. Ja: Napewno przyjedziemy. A teraz muszę kończyć.
- Po proszę telefon! - odezwał się „bazyliszek" - Nie, nie mogę! - No już... oddaj telefon. Matka przyjdzie po niego. - Moja MAMA jest zagraniom. I nie oddam pani mojej własności. - Idziesz do detektora Styles.
Tylko nie on. On za mną nie przepada. Zresztą jak wszyscy nauczyciele.
Pov Louis Jest godzina za 15 trzecia. Za pare naście minut powinien być. Kolacja gotowa! Świeczki? Są! Wino? Jest! Czegoś brakuje? Tak! Czego? A raczej Kogo? Harrrrryyyyy gdzie jesteś do cholery. Czekam jeszcze pół godziny.
- Jestem! Wparowała do przedpokoju. - Miałeś być godzinę temu! Martwiłem się! - Sorry ale przez Ciebie i przez Pezz musiałem iść do detektora! - Za co? - Za nie uważanie na lekcjach. - Zgłupiałeś?! - Ja? To wy... Zaniemówił wchodząc do jadalnie. - O mój pieprzony BOŻE!!!! Jesteś najlepszy!! - Wiem! Oh... ta moja skromność.
Więc tak rozdział krótki i nudny bo nie miałam pomysłu ale kolejny będzie lepszy. Obiecuje 🙋🏻♀️.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.