... it means nothing to me if he loves you...

507 16 39
                                        

Pov Louis
Rano już odruchowo poszedłem do kuchni po coś do jedzenia. Kompletnie zapomniałem że jest Niall u mnie w domu. Zobaczyłem go całego zapłakanego. Biedactwo. Nie wiem co bym zrobił gdyby chłopak powiedział że
„nie możemy być razem że kocham kogoś tam a nie ciebie". Zabił bym na miejscu.
- Zrobić ci coś do jedzenia? - zapytałem blondyna
- N-nie dzięki L-Lou - mówił pociągając nosem.
- Tosty francuskie?
- Mogę spróbować.
- Nie jadłeś nigdy?
Pokiwał głową na to że nigdy nie jadł.
- Ja to jem od maleńkiego z mamą chcieliśmy zawsze pojechać do Francji i zjeść takie prawdziwe francuskie tosty, ale zjadłem je z Harry'm.
Nic się nie odezwał tylko po samą głowę przykrył się kocem i zaczął kwiczeć [(czytaj płakać) (czytaj ryczeć)]
Robienie tostów zajęło mi dosłownie 30 minut i zaprosiłem Niall'a do stołu.
- Dobre- powiedział z niechęcią do życia.
- Cieszę się.
- Ja go nadal kocham.
- Rozumiem Niall.
- On też mnie kocha, mówił mi to, że będziemy razem do grobowej deski.
- Nie wiem co miał na myśli ci to mówić ale większość ludzi jak mówi kocham cię to ma namyśli nie chce żebyś odszedł.
- Ale on to miał na myśli...
-To dlaczego cię zostawił samego?
- Nie wiem.
- Nie wiesz i nigdy się nie dowiesz. Jeszcze znajdziesz tego jedynego.
- Ale ja nie chce innego... ja chce Liam'a !!
- Też dużo rzeczy chce a nie mam.
- Do dla tego że ta suka jest w ciąży?
- Tak, z resztą tak myśle. Jedz to ci trochę pomoże.

                Wiadomości
Liam: Co z nim?
Ja: Już zapomniałeś jak ma na imię? Nie umiera nie martw się.
Liam: Pamiętam jak ma na imię! Nazywa się Niall James Horan.
Ja: Brawo! Punkt dla ciebie.

Pov Liam

- Kochanie jak damy mu na imię? - znienacka odezwała się.
- Nie wiem jak chcesz kochanie.
- Bear?
- Że jak?
- No tak,może być?
- Tak jest śliczne a skąd wiesz że to będzie chłopiec?
- Czuje to że to będzie on, Bear Payne.
A co z tym ... tym ... no z tym Najalem?
- Z Niall'em?
- O tak z nim.
- Zerwałem z nim dla ciebie kochanie.

Głupio zrobiłem bo chyba nadal kocham Ni, a teraz jeszcze Louis za to na mnie zły. W sumie mu się nie dziwię.

Pov Louis

- Chce się spotkać!- powiedział jakby nagle odżył.
- Kto?
- On, Liam!
- Spokojnie nie krzycz.
- Co mam mu odpisać?
- Nie. Napisz mu Nie
- Dlaczego?
- Zranił cię. Powinieneś udawać że cię to nie obchodzi. Niech czuje to, że stracił to co było dla niego ważne.
Nic się nie odezwał tylko poszedł na górę do pokoju.
- Niall!!!!! Kurwa mać zapomniałem że jest poniedziałek!!
( myśl autorki: tak pisze sobie i mi się przypomina że oni mieli iść do szkoły ale w dupie z tym. Miłego dalszego czytania i przepraszam ❤️)
- No i co?
- Szkoła?
- Idź jak chcesz jest 14:00 za 25 minut kończysz lekcje.
- Ja pierdziele totalnie zapomniałem.

Pov Niall
Nie powiedziałem nic Louis'owi ale spotkam się z Liam'em.
Umówiłem się za 15 minut w kawiarni nie daleko stąd.
- Louis idę, pa!
- Gdzie?
- Do brata do pracy!
- Podwieźć cię?
- Nie, dam sobie radę!
*18 min później*
Liam siedział już na ławce przed kawiarnią. Musiałem powstrzymywać w sobie rzucenie się na niego i mocne przytulenie.
- H-hej L-liam.
- Cześć Niall. Przejdziemy się?
- Jasne.
Kierowaliśmy się do parku.
- Przepraszam. Nie chciałem żebyś tak zareagował.
- Spoko jeszcze żyje. Nie mam zamiaru się zabijać. Chociaż nie powiem boli mnie to.
- Mnie też. Wierz że zrobiłem to dla dobra dziecka, nie zrobiłem tego żeby być z Cheryl. Chcę żeby Bear miał obojga rodziców.
- A gdybyś był ze mną nie miał by rodziców.
- Miałby...
- Ale nie chcesz żeby się z niego śmiali że ma rodziców gejów i że jego ojciec zdradził jego matkę z chłopakiem. Rozumiem ale ... przepraszam muszę już iść.
- Niall ja cię nadal kocham !!!
- Ja ciebie też Liam. Ja ciebie też.

Pov Liam
Dlaczego? Dlaczego idioto za nim nie poszedłeś?
Nic nie zrobiłem stałem i patrzyłem jak odchodzi. Usiadłem na ławce. Zobaczyłem że Niall nie jest tak daleko więc ruszyłem przecinając trawnik. Zacząłem biec. Zatrzymałem się gdy zobaczyłem łzy na policzku chłopaka.
- Niall? - powiedziałem tak cicho że nikt tego nie usłyszał.
Szybkim krokiem zaszedłem drogę Niall'owi. Wpadł na mnie.
- Przepraszam. Liam?
Prszytknołem  mu mój palec wskazujący do ust na znak żeby już nic nie mówił. Przybliżyłem usta do pocałunku. Złożyłem pocałunek jednak chłopak nagle mnie odepchnął.

Cool way / Larry Stylinson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz