Cool way / Larry Stylinson

record we'll see what's next

Następny dzień
Po szkole.
Pov Louis

Robię obiad a Harry jest pod prysznicem.
Na obiad : Chicken stuffed with mozzarella, wrapped in parma ham, with a side of homemade mash.
Perfekcyjne danie na perfekcyjny obiad. Przepis znam na pamięć zresztą od zawsze i to jest jedyne danie które wychodzi mi najlepiej.
- Harry mogę pożyczyć twój telefon?
- Po co?
- Bo mój się rozładował a chciałem włączyć muzykę. A co masz coś do ukrycia?!
- Jasne jest na blacie.
- Dzięki- posłałem buziaka chłopakowi. - Weź się ubierz bo jest zima a ty w samym ręczniku.
- Dobrze tatusiu.
- Czy ty...?
- Nie ja nie wcale tego nie powiedziałem.
- Nie ja wcaleeee tego nie powiedziałem - mówię przedrzeźniającym głosem
- Ugh... idę na górę.
- Dobrze księżniczko! Zaraz obiad!
- Przestań!
- Ale co?
- Przestań być wkurwiający!
- Ok ok przepraszam już się tak nie denerwuj.
- ugh...
Wchodzę na YT i parze na powiadomienia których jest ok.200.
Większość to komentarze a reszta jakieś filmiki. Nie powiem komentarze mnie zadziwiły.
Wychodzę z kuchni i siadam na fotelu. Odpalam filmik który jest na profilu Hazzy.
On tam jest? Tak to on! Moje oczy robią się coraz większe z nie dowierzania.
Ubrany jest w czarną koszule i w kwiecistą marynarkę. Włosy ładnie ułożone, lepiej niż zwykle. Piosenka mi znajoma. Patrzę na tytuł „Girl Crusch"
Słucham i nie wieże. Tyle komentarzy typu: „masz piękny głos", „ jesteś od dziś moim crusch'em" , „ mam nowego idola". Zszokowały mnie jeszcze bardziej.
- Wyłącz to! - wyrywa mi telefon z ręki.
- Ale dlaczego?
- Usune to!
- Co? Nie! Nie możesz!
- Mogę?!
- Nie! Ludzie Cię lubią! Lubią twój głos! Kto wie może będę miał sławnego chłopaka?
- Za pomnij Lou.
- Ale dlaczego?
- Obiad gotowy?
- O nie kochaniutki, nie odwracaj kota ogonem! Mówiłem ci już dawno że masz piękny głos. A ty mi nie wierzysz. Ludzie piszą że...
- Nie ekscytuj się usunę to prędzej czy później.
- Siadaj i jedz moja gwiazdo! Masz ponad tysiąc wyświetleń.
- Co?
- Noooo!
- Bardzo śmieszne Louis.
- Ale ja nie żartuje.
Wyją telefon i zaczął czytać komentarze. Więcej pozytywnych niż negatywnych.
- Jesz czy mam ci zabrać ten telefon?
- Jem, jem.