Louis to typowy populary chłopak w szkole, wiecie o co chodzi. Ładna twarz, ciało również niczego sobie przez co ma powodzenia u dziewczyn jak i u chłopaków. A Harry to wrażliwy chłopiec który jest dręczony w szkole. Kilka łez i kilka przekleństw zł...
Pov Harry Szersze? Nic nie pamiętam z tamtej nocy. Nic a nic,oprócz...Lou i Kendall. W gimnazjum i w licem też było mi trudno jak spotykał się z dziewczynami , całował i obściskiwał ale w tedy on nie był mój. Ciekawe czy te wszystkie dziewczyny też przechodziły to co teraz ja? Mój mózg odczuwa wkurwienie na maksa, a serce rozpacz i mówi mi : „ Daj mu szanse jeśli, on tylko chce" A mózg mówi: „ Zostaw gnoja i odejdź, znajdź innego ładniejszego niech będzie zadrosny" Wszedłem na górę. Spojrzałem do pokoju Lou. On tak słodko śpi. Mam ochotę się koło niego położyć i powiedzieć jak bardzo go kocham. - Jak ci się spało? - nagle ni stąd ni zowąd pojawił się Niall. - Spoko. Dojdę do siebie i jadę do jakiegoś hotelu bo co mam robić? - Zostać... chociażby ze mną. - No nie wiem. - Proszę?- zrobił maślane oczka - Ok... ale tylko dla ciebie. - Jesteś super. Idę pod prysznic... a i twoje walizki są u mnie w pokoju.
* 3 godziny później*
Siedziałem na przeciwko Louis'a przy stole. Nie był mi wstanie spojrzeć prosto w oczy. - Aha... czyli to jednak prawda! - Harry jedz!- odezwał się Niall - Jesteś po prostu męską dziwką Louis! Nikim więcej! - O czym ty gadasz Harry? - zapytał się Niall - Zamknij się Niall, to nie prawda nie jestem z nią. - Ale z kim? - Zapytał się Niall. - Sorry Niall ale chce pogadać z Harry' m na osobności. Pov Louis Wyprowadziłem szatyna na taras. - Co ty sobie wyobrażasz nazywając mnie tak. - Tak bo ja we Francji mam dziewczynę na boku. - Ja w cale... - Nie kłam - wtrącił się Niall - Nie wtrącaj się !! - Całowałeś się z nią! - Co? Louis jak mogłeś? - zapytał ze łzami w oczach Harry - Gadasz bzdury! - Tak ciekawe co na to Kendall powie? Ona wie że jesteś gejem? - Nie jestem gejem! Zostawcie mnie w spokoju! - Czekaj Louis!! Załapał mnie mocno A rękę Harry. - Niall wyjdź chcę z nim porozmawiać. - Ok jak coś to wołaj.
Nie rozumiem dlaczego Hazz chce ze mną rozmawiać. - Louis? Czy to prawda? - Tak ze wszystkim. - I to że mnie nie kochasz to... to...-Rozpłakał się. Odarł łzy. - to też prawda? - Tak. Od pewnego czasu. - Kocham cię i myśle że powinnienem ci to dać. Wyją z kieszeni małe czerwone pudełeczko. Przesuną to po stoliku przy którym siedzieliśmy w moją stronę. - Zostawię cię z tym wykorzystaj to jak chcesz. Możesz dać to Ken. Napewno będzie zadowolona. Odszedł. Zostawił mnie sam na sam z czerwonym pudełeczkiem. Szczerze? Nie mam odwagi tego otworzyć. Łza pociekła mi po policzku jak zobaczyłem pierścionek z diamentem i z małą karteczką, z napisem „Wyjdziesz za mnie"
Tak właśnie w takim momencie was zostawiam.
I jeszcze jedna rzecz!!!
Moje najukochańsze słonko skończyło dzisiaj 24 lata. Jak ten czas szybko zleciał. Pamiętam jak miał 17 jak ich poznałam. Inny głos inna muzyka a ta sama ( no może troszkę poważniejsza) osoba.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.