9. Chris

2.1K 92 4
                                    

Nathan zwrócił swój wzrok na mnie. Staliśmy chwilę w ciszy. Chłopak rzucił krótkie "cześć" i poszedł w stronę jednej z uliczek.

Zadzwoniłam do Pani Izabelli i umówiłam się z nią na kawę w pobliskiej kawiarence.

Gdy kobieta przyszła, zajęłyśmy miejsce przy oknie. Po chwili kelnerka przyniosła nasze zamówienia.

-Słuchaj Julka. Będę musiała na miesiąc wyjechać z miasta. Możesz zaadaptować jakiegoś zwierzaka ze schroniska, żebyś nie czuła się samotnie. Dom zostawiam pod twoją opieką, ponieważ Ci ufam. - Kobieta uśmiechnęła się lekko. Po długiej rozmowie, poszłyśmy do domu.
Nim się zorientowałam, była już noc.
Położyłam się do łóżka i odpłynęłam do krainy Morfeusza.

Poniedziałek

Wstałam rano o dziesiątej, Pani Izabelli już nie było. Tak jak powiedziała, bardzo mi się spodobał pomysł, aby zaadaptować zwierzaka. Zaplanowałam że zrobię to, podczas spaceru z Lenką.
Do pracy miałam jeszcze godzinkę. Naszykowałam się i wyszłam z domu.

Po przyjściu do pracy, opowiedziałam Pani Elenie jakie mam plany. Kobieta zgodziła się i już po chwili szłam z Lenką do schroniska.

W schronisku, dziewczyna która tam pracowała, pokazała nam klatki ze zwierzętami. W oko odrazu wpadł mi mały szczeniaczek.
Podpisałam potrzebne papiery, zabrałam pieska i poszłyśmy do sklepu zoologicznego.
Zaopatrzyłam się we wszystkie potrzebne dla pieska rzeczy.

Odprowadziłam dziewczynkę jej do domu, a potem udałam się swojego.
Rozpakowałam wszystkie rzeczy. Zauważyłam brak miski na wodę, dziwne. Wydawało mi się że ją kupiłam. No trudno. Pójdę jutro i kupię nową. Piesek w tym czasie biegał po ogrodzie.

Bawiłam się z pieskiem na dywanie, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Bawiłam się z pieskiem na dywanie, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Zostawiłam szczeniaka i poszłam otworzyć.

-Chyba coś u nas zostawiłaś. - Po drugiej stronie stał nie kto inny jak Nathan.

-Dziękuję, gdzie to zostawiłam? - Zapytałam

-Było w koszyku pod wózkiem. - Odpowiedział.

-Oh, no tak. Musiała mi wypaść, gdy brałam torby. - Uśmiechnęłam się.-Wejdziesz?

-Nie. - Eh jak zwykle był miły. Odwrócił się i poszedł.

Zamknęłam za nim drzwi i poszłam spowrotem do psa.

Następny dzień

Pani Elena miała w domu jakieś ważne spotkanie. Wzięłam więc Lenke i poszłam z nią do mojego domu.
Dziewczynka bawiła się z psem w ogrodzie, a ja co chwilę na nich zerkając, przygotowywałam mleko.

-Misiu- Usłyszałam w pewnej chwili. Słowo to wypowiedziała Lenka. Patrzyłam chwilę na pieska. Naprawdę przypominał on małego białego misia. Już zdecydowałam jak będzie się nazywał.

Po telefonie Pani Eleny, włożyłam Lenke do wózka i odwiozłam ją do domu.

Po powrocie do domu wzięłam Miśka na smycz i poszłam na mały spacer.

Nathan, ten chłopak jest bardzo  bipolarny. Najpierw mnie całuję, a później mówi że powinnam zapomnieć. Nie ukrywam, podobało mi się to. On sam też mi się podobał, szkoda tylko że bez wzajemności.

-Misiek - Zawołałam pieska, ponieważ przez moje przemyślenia zgubiłam go z oczu. Rozglądając się do okoła, nigdzie nie mogłam go znaleźć.
W pewnym momencie, zobaczylam chłopaka który szedł w moją stronę, z Miśkiem na rękach.

-Hej, słyszałem że go wołasz. To twój piesek? - Zapytał chłopak.
Przedemną stał wysoki blondyn, o niebieskich oczach i szerokim uśmiechu. Był bardzo przystojny.

-Tak. Zamyśliłam się, a on odszedł tak, że straciłam go z oczu. Nie wiem gdzie ja bym go znalazła, gdybyś go nie przyniósł. -  Uśmiech chłopaka był tak zarażający, że ja też mimowolnie się uśmiechnęłam.

-Jestem Chris. - Blondasek przedstawił się.

-Julka. -Powiedziałam ściskając jego rękę. - Mogę Ci się jakoś odwdzięczyć?

-Zgódź się tylko na kawę. - Nie powiem, ale ta propozycja mi pasowała.

-Chętnie. - Mój uśmiech się poszerzył.

Gdy wpisywałam chłopakowi swój numer do telefonu, obiecał że napiszę.
Wzięłam od niego pieska i udałam się do domu.

Nieznajomy : Jutro o 18, w Starbucksie. Pasuje ;)

Zmieniono nazwę na "Chris"

Ja: Będę ;)

Chris już nic nie odpisał. Położyłam  się spać, mając nadzieję że jutrzejszy dzień będzie udany.

___________________________________

Piszcie w komentarzach jak wam się podoba książka 💕

Dziewczyna z ulicy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz