21

1.7K 77 11
                                    

-Hej Julka! Masz może ochotę na dobre towarzystwo i film? Wiem, że musisz się zajmować Lenką, więc wpadł bym do was. Kupię popcorn i lody! - Gdy odebrałam telefon, odrazu usłyszałam  radosny głos Matthewa. Ostatnim zdaniem przekonał mnie odrazu.

- Za piętnaście minut widzę Cię u mnie! - Zaśmiałam się i rozłączyłam.

I tak nie miałam nic do roboty. Dziewczynka spała, a mi nie chciało się siedzieć samej. Myślę, że Pani Elena nie miała by nic przeciwko temu, w końcu z tego co Matt mówił, znają się z Natem prawie od dziecka.

Równo kwadrans później do drzwi zadzwonił dzwonek. Wpuściłam chłopaka do środka. Widząc słodycze które chłopak przyniósł, moje uczy wyglądały jak pięciozłotówki. Przytuliłam go na powitanie i zabierając od niego torbę poszłam do kuchni.

Z przygotowanymi przekąskami i napojami poszłam do salonu, gdzie Matt już wybierał film. Gdy na napisach początkowych zobaczyłam napis "Obecność 2" już wiedziałam, że tej nocy łatwo nie zasnę.

*Matthew*

Julia już po pierwszych piętnastu minutach siedziała skulona i przytulona do mojego ramienia. Po tym jak dziewczyna poszła do Lenki, która się obudziła i musiała znów ją uśpić, zmieniliśmy pozycje tak, że dziewczyna miała głowę na moich nogach.

Spojrzałem na Julie i uświadomiłem sobie, że dziewczyna zasnęła. Nie dziwię się, było już po dwudziestej trzeciej.

Nagle drzwi do domu otworzyły się i do domu wszedł Nathan lekko zataczający się. Zobaczył w jakiej pozycji śpi Julka i zaśmiał się ironicznie. Dziewczyna musiała to usłyszeć, ponieważ podniosła się i spojrzała w jego stronę.

-Możemy pogadać? - Chłopak rzucił w jej stronę i ruszył do kuchni.


*Julia*

Poszłam za chłopakiem. Nie chciałam z nim rozmawiać, ale byłam zbyt ciekawa co ma mi do powiedzenia. I tak jutro pewnie zapomni o wszystkim.

-Więc teraz do niego poszłaś? Nie dawno jeszcze całowałaś się ze mną, a teraz poszłaś do kogoś innego? I to jeszcze do mojego przyjaciela?! - Spojrzał na mnie z bólem w oczach.

- A Ty co robisz?! Bawisz się mną, jakbym była twoją zabawką! Mam dość tego, że traktujesz mnie jak kolejną z twoich dziwek! - Wygarnęłam w końcu z siebie co czuje.

-Bo może nią jesteś! - Krzyknął i uderzył ręką o blat na co podskoczyłam. Pokręciłam głową z niedowierzaniem i próbowałam odpedzic z oczu łzy, które pojawiły się tam zaraz po słowach chłopaka.

Pobiegłam do górę. Po drodze słyszałam jeszcze tylko trzask drzwi, który świadczył o tym, że chłopak pewnie wyszedł.

Zamknęłam drzwi od pokoju zjechalam po nich plecami, chowając ręce w dłonie i dając upust łzom. Czułam się w tym momencie poniżona. Człowiek, którego kocham uważa mnie za dziwkę. Jeśli ktokolwiek myśli, że miłość jest nie boli i że jest cudownie jak w bajce to się myli. Miłość boli. Bardzo boli. Najbardziej boli ta nieodwzajemniona, gdy kochamy kogoś, a wiemy, że nigdy z nim nie będziemy.

Wstałam z podłogi słysząc, że ktoś wchodzi po schodach. Po chwili drzwi od mojego pokoju otworzyły się i do środka wszedł Matt. Przyciągnął mnie odrazu do siebie i mocno przytulił. Nie powtrzymywalam łez. Potrzebowałam się w końcu wypłacać.

Leżałam przytulona do chłopaka.

-Cichutko już słonko, śpij i nie myśl o tym. Dobranoc - Powiedział Matthew i złożył pocałunek na moim ciele. Między nami nic nie ma. Ja zarówno jak i on wiemy, że wszystko co robimy to tylko po przyjacielsku. Polubiłam go, ale jako przyjaciela, nie kogoś z kim miałabym dzielić resztę życia.
Nie myśląc dłużej o tym, zamknęłam oczy i próbowałam zasnąć.

-------------—------------------------------------------

Matthew, czy Nathan? Którego wolicie? 😏



Dziewczyna z ulicy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz