17

1.8K 83 2
                                    

*Julia*

Ze snu wyrwał mnie jakiś hałas. Otworzyłam natychmiast oczy i ujrzałam przed sobą sylwetkę mężczyzny. Wydawał mi się on znajomy, lecz w tamtej chwili nie mogłam sobie przypomnieć dlaczego. Śledziłam uważnie jego ruchy.

-Co tu robisz ? Kim jesteś? - Zapytałam przerażona.

Nie odpowiedział, szybkim krokiem podszedł do mnie i usiłował zablokować moje ruchy łapiąc mnie za obie ręce. Udało mi się wyrwać. Próbowałam uciekać, wolałam o pomoc, jednak nikt nie usłyszał. Wybiegłam z pokoju i skierowalam się w stronę pokoju Lenki. Dziewczynka spokojnie spala w łóżeczku. Przekręciłam klucz w drzwiach, mając nadzieję , że odetną mężczyźnie drogę do nas. Podbiegłam do łóżeczka i wzięłam śpiącą Lenę na ręce. W chwili, gdy usilowalam otworzyć okno, aby wydostać się na zewnątrz drzwi od pokoju z wielkim hukiem otworzyły się i wszedł przez nie ten mężczyzna. Trzymałam dziecko jak najmocniej mogłam próbując ochronić je swoim ciałem. On jednak podszedł do mnie i wyrwał mi Lenke, po czym uderzył mnie w twarz. Pod wpływem uderzenia, upadlam na podłogę zanosząc się głośnym płaczem. On kopnął mnie z całej siły w brzuch i skierował się w stronę wyjścia. Chciałam zatrzymać mężczyznę, blagajac żeby oddał dziecko i nie robił mu krzywdy. Krzyczalam, blagalam lecz z każdą chwilą moja siła malała.

-Julka , Julka. -Słyszałam w oddali czyjś głos. Kolejny potok łez wydobył się z moich oczu. Tak bardzo się bałam o tą małą, niczemu winną istotę.

-Julka obudź się, słyszysz! - Tym razem głos był bardzo wyraźny.

Szybko się podnioslam z krzykiem do pozycji siedzącej i otworzyłam oczy. Przez łzy ujrzałam stojącego obok mnie Nathana, który usiadł na łóżku obok mnie. Chłopak przyciągnął mnie do siebie i przytulil głaszcząc mnie delikatnie po głowie.

-Już spokojnie to był tylko sen. - Szepnął do mojego ucha.

-J-a tak bardzo się bałam. - Tkwilam w objęciach chłopaka, w których czułam się bezpiecznie.

-Ciii, już nie płacz, jestem tu z Tobą. - Pocieszał mnie nadal chłopak.

-Przepraszam, że Cię obudziłam. - Wyszeptalam po chwili ciszy.

Chłopak widząc moją zmartwioną twarz, złożył pocałunek na moim czole i znowu mnie przytulil.

-Nie chcę Ci zabierać więcej czasu, przezemnie będziesz jutro nie wyspany. -  W głębi duszy miałam jednak nadzieję, że Nathan ze mną zostanie.

-Na pewno wszystko już w porządku? - Spytał. Nie zdążyłam jednak odpowiedzieć.
Chłopak wślizgnął się pod kołdrę obok mnie i uśmiechał się. - Może jednak zostanę.

Nic nie mówiąc położyłam się obok niego. Zamykając oczy wtulilam się w nagi tors chłopaka. Po moim ciele przeszedł dziwny, lecz przyjemny dreszcz. Długo jeszcze nie spałam, myśląc o tym śnie. Zastanawiało mnie, kim był ten mężczyzna.

*Następny dzień *

Promienie słoneczne wpadajace przez okno w pokoju gościnnym obudziły mnie. Dopiero po chwili zorientowałam się , że leżę na czymś innym niż moja poduszka. Skierowalam swój wzork ku górze i napotykając piękne zielone oczy, czekałam na reakcję chłopaka.
Ten jedynie uśmiechnął się delikatnie.

-Długo już nie śpisz? - Spytalam i odwzajemnilam jego uśmiech.

- Pół godziny, może mniej. - Od razu spalilam buraka na myśl, ze chłopak patrzył na mnie kiedy spałam.

Bez słowa ułożyłam z powrotem swoją głowę na jego ciepłej klatce i zaczęłam wsluchiwac się w bicie jego serca. Z transu wyrwala mnie płacząca Lenka. Wstałam leniwie z łóżka i posyłając chłopakowi uśmiech, poszłam po jego małą siostrę.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Krótki, ale jest / samotnaaaa❤

Dziewczyna z ulicy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz