05.01.2015
Siedziałem na stołówce i od paru minut patrzyłem w jedno miejsce, myśląc, co powiedzieć Michaelowi. Schrzaniłem i nie wiem, czy dam radę to naprawić.
Moi znajomi rozmawiali o czymś, ale miałem to gdzieś. Irytowała mnie dłoń Arzaylei na moim udzie, która, swoją drogą, była zbyt blisko mojego krocza. Chwyciłem jej rękę i położyłem na kolano dziewczyny. Zmusiłem się do splecenia razem naszych dłoni. Prawdę mówiąc, brzydził mnie jej dotyk.
Zamknąłem oczy i znowu zacząłem rozmyślać. Wszystkie moje zmysły wróciły do zdarzenia sprzed dwóch miesięcy. Kiedy Michael dotykał mojej skóry, nie omijając nawet jego skrawka. Przypomina mi się smak jego ust — słodki niczym arbuzowa guma do żucia. I jego zielone oczy wypełnione pożądaniem. To coś, czego teraz potrzebuję — zobaczyć jego oczy.
Wstałem od stołu, puszczając rękę brunetki.
— Hej, gdzie idziesz? — zawołał za mną Ash.
— Do toalety — odpowiedziałem, wzruszając ramionami.
$$$
(Sprawdzony)
Hi, my friends. Co słychać?
Te opowiadanie chyba trochę ssie, tak mi się wydaje. Mam mały (OGROMNY) zanik weny i zostały mi trzy zapasowe rozdziały O_o
CZYTASZ
Toilet //Muke
FanfictionGdzie Luke i Michael przypadkiem spotykają się w toalecie. Lub Gdzie przypadek często nie jest przypadkiem.