10. Przyzwyczajenie

590 75 4
                                    

27.09.2014

Siedziałem na podłodze w ostatniej kabinie i obserwowałem Michaela, który siedział naprzeciwko mnie. Nie mieliśmy jak ułożyć nóg, więc jego były między moimi, a moje dotykały ściany, na której opierał się chłopak. Jedna moja noga była po jego prawej stronie, a druga — po lewej tak, że praktycznie nie mógł się ruszać. Było naprawdę niewygodnie.

— Chciałem cię przeprosić — powiedziałem w końcu. 

— Za co? — zdziwił się Mike.

— Za piątek. Chyba nie byłem miły. — Zacząłem bawić się moim kolczykiem w dolnej wardze. Zawsze tak robię, gdy jestem zdenerwowany lub nie wiem, co powiedzieć.

— Spoko, przyzwyczaiłem się.

Zapanowała między nami cisza. Z mojej strony dość krępująca.

— A te "He's so cool" — zanuciłem — sam napisałeś?

— Być może. — Chłopak niepewnie się uśmiechnął.

— Jest naprawę spoko. Mnie się podobała. — Uśmiechnąłem się. — Piszesz o swoim życiu, czy tak jakoś?

Czerwonowłosy wzruszył tylko ramionami.

— Ok, a skąd wziął się ten kolor włosów u ciebie? — dochodziłem.

— Od trzech lat zmieniam kolory prawie regularnie na te, których jeszcze nie miałem. — Westchnął. — I chyba czas zmienić na kolejny.

Przejechał dłonią przez włosy, aż przeszedł mnie dreszcz. Wyglądał... wyglądał naprawdę gorąco z czerwonym. Westchnąłem prawie bezgłośnie. Nie pomyślałem o tym — koniec kropka.

$$$

(Sprawdzony)

Przepraszam, że tak długo mnie nie było, musiałam nadrobić zaległości ze szkoły. No i niestety w następnym tygodniu także może mnie nie być :(

Toilet //MukeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz