12.01.2015 *3 os.*
— Michael, wreszcie cię znalazłem — zdyszany od biegania mówił Luke — Nic się nie stało?
Stali na szkolnym korytarzu, więc turkusowowłosy czuł lekkie skrępowanie.
— Nie — odpowiedział krótko.
W środku Mike cieszył się tak bardzo. Cieszył się, że siniaki zrobione przez Ashtona są na brzuchu i po prostu może udawać.
— Nie było cię cały tydzień. Martwiłem się.
— Luke, naprawdę nic mi nie było i nic mi nie jest.
Blondyn westchnął, nadal nie będąc pewnym słów Michaela.
— Okej — powiedział, kiwając głową. — Widzimy się na następnej przerwie?
Turkusowowłosy popatrzył na niego niepewnie.
— Luke... w tym tygodniu chciałbym skupić się... — Błądził wzrokiem po ścianach, nie chcąc patrzeć w oczy chłopaka — na pisaniu piosenki.
Co za głupie kłamstwo — pomyślał Mike.
— Oh... Okej — powiedział blondyn.
Słychać było, że niebieskookiemu było przykro. Ale szybko się uśmiechnął, zakładając maskę.
— To... — Turkusowowłosy przełknął ślinę i dokończył niezręcznie: — Pa.
— Pa i powodzenia.
— Dzięki — powiedział, odchodząc.
$$$
(Sprawdzony)
Jak tam życie wam leci?Chcecie wiedzieć za ile rozdziałów koniec? 😛
CZYTASZ
Toilet //Muke
FanfictionGdzie Luke i Michael przypadkiem spotykają się w toalecie. Lub Gdzie przypadek często nie jest przypadkiem.